To w takim wypadku trzeba poszukać innego ubezpieczyciela.
Wiewiorandrzej ja mam rocznik 2000 i minicasco w PZU przeszło bez problemu.
Ubezpieczenie ma dość wąski zakres, ale mi zależało właśnie przede wszystkim na ubezpieczeniu od kradzieży.
Link4 i im podobni ubezpieczyciele walczą przede wszystkim o klienta z autem do 5 lat i bezszkodowym przebiegu.
Madzia142 - Kobiety zdaniem wielu ubezpieczycieli ostrożniej i mniej wypadkowo jeżdżą.
A moim zdaniem AC nie rozwiazuje wcale problemu. Mozna pisac, zeby wykupic AC i po problemie, ale tak naprawde to jedynie w jakis sposob zmniejsza ten problem. Sami wiecie jak wyglada rynek TT. Nie jest za ciekawie, wiec jak ktos ma idealna sztuke, ktora kupil jak jeszcze pachniala nowoscia, potem konkretnie modzil, to za pieniadze z AC juz takiego auta nie kupi, bo dostanie rownowartosc samochodu w chwili kradziezy (badz momentu ubezpieczania w danym roku). Czyli bedzie szukal samochodu ktory bedzie mial juz pare lat, zastanawial sie nad jego przeszloscia i znowu poswiecal mase czasu i energii na tuning (oraz dokladal do tego znowu niemale sumy). Jak dla mnie nie jest to ani troche fajne wyjscie.
Oczywiscie nie wyobrazam sobie jezdzenia bez AC, bo dla mnie to podstawa. Wiadomo, ze bez niego jest jeszcze gorzej, bo zostaje sie bez auta i nie dostaje sie zadnych pieniedzy. Wszystko trzeba pokrywac z wlasnej kieszeni, dlatego z AC jest zdecydowanie latwiej. Chodzi mi tylko o to, ze jak ktos jest prawdziwym pasjonatem i ma wychuchane auto, to nie ma niczego, co zabezpieczyloby go przed kradzieza czy jej nieprzyjemnymi skutkami. Po prostu mimo wszelkich zabezpieczen i ubezpieczen nalezy zawsze uwazac ...i miec w tym wszystkim troche szczescia.
----
Pozdrawiam.
Można spróbować indywidualnego ubezpieczenia. Zrobić dokumentację dodatkowego wyposażenia auta i zdjęcia.
Następnie ubezpieczyć auto z dodatkowym wyposażeniem nie wg wartości rynkowej ale wg wyceny indywidualnej.
Nie jest to łatwe i nie każdy ubezpieczyciel na to pójdzie. No i trzeba się liczyć z tym, że składka będzie odpowiednio wyższa.
I teraz gdy auto z całym wyposażeniem wycenisz na 30 tys. to byłbyś skłonny zapłacić 6 tys. za AC z kradzieżą?
Tu się pojawia odwieczny problem. Ryzyko a koszty ubezpieczenia.
Z doświadczenia wiem, że ludzie przy zawieraniu umowy ubezpieczenia chcą mieć jak najniższą składkę,
ale w momencie szkody chcą dostać jak najwięcej. Niestety to nigdy nie idzie w parze. Im niższa składka tym mniej dostaniesz.
Różnice w składkach spowodowane czystym konkurowaniem pomiędzy ubezpieczycielami są niewielkie.
Im niższa składka tym węższy zakres ubezpieczenia. Najczęściej odbijaja się to na odszkodowaniu, jakości likwidacji, itd.
Agenci też się nauczyli, że przy zawieraniu umowy ubezpieczenia klienci nie chcą słyszeć o jej zakresie.
Interesuje ich wysokość składki i "dlaczego tak dużo?". Trudno ich winić bo przy zawieraniu umowy klient nie zakłada, że będzie miał szkodę.
Pewnie, masz racje. W tej kwestii tak to wyglada. Ale mi bardziej chodzilo o to, ze nie ubezpieczysz dajmy na to 4-5 letniego auta na kwote z faktury z ASO. Nawet w indywidualnej wycenie chyba nie zgodza sie ubezpieczyc na przykladowo 200 tys. samochodu wartego wg Eurotax 100-120 tys.
----
Pozdrawiam.
To prawda. Ubezpieczenie auta 5 letniego do wartości nowego nie wchodzi w grę. Nie można stracić auta 5 letniego i dostać na nowe
To jest związane między innymi z tym, że ubezpieczenia AC zawiera się na rok, a w kolejnych latach wznawia. Inaczej jest z ubezpieczeniami
na życie. To że się starzejemy nie pomniejsza kwoty ubezpieczenia , a w wielu przypadkach powiększa.
To co można zrobić to ubezpieczyć wg wartości rynkowej i dorzucić ubezpieczenie wyposażenia dodatkowego.
Czasem niektóre leasingi mają ofertę, że na cały czas trwania leasingu masz AC wg wartości nowej.
Ostatnio edytowane przez KrzysiekA ; 12-12-2014 o 10:11 Powód: dubel
Dobry lokalizator w takiej sytuacji wysyła już sms z powiadomieniem o tym, że ktoś próbuje Ci buchnąć auto. Raczej nienaturalnym jest, że zaparkowane auto ma sygnał i nagle go traci. Oczywiście może słabnąć jakość ale nagła utrata jest jednoznaczna. Zagłuszenie GPS nie zagłusza GSM. Lokalizator może wysyłać smsy z położeniem z sieci GSM a jak tylko chociaż na chwilę złapie zasięg GPS przekaże aktualną pozycję.
I don't have dreams, I have goals.
Kolego, nikt tutaj na tym forum nie piszę Ci że ktoś kto głosuje na człowieka który na Prezydenta wystawia kolesia który leżał na Mazowieckiej pod barem, po czym wdał się naćpany w bójkę po pijaku z Policją, trzyma głowę w dupie, już raz zwracałem Ci uwagę na temat aby swoje poglądy polityczne trzymać z daleka od forum, jeżeli masz chęć to idź jutro na marsz i tam zapodaj swoje poglądy, być może nie dostaniesz po buzi, jeżeli mniej agresywnie wypowiesz się o nich, tak że upominam Cię ostatni raz, abyś zaprzestał tego typu wypowiedzi na forum TT.
Znowu TT znowu Cabriolet
Widze ze tu dobre OT idzie