A moim zdaniem AC nie rozwiazuje wcale problemu. Mozna pisac, zeby wykupic AC i po problemie, ale tak naprawde to jedynie w jakis sposob zmniejsza ten problem. Sami wiecie jak wyglada rynek TT. Nie jest za ciekawie, wiec jak ktos ma idealna sztuke, ktora kupil jak jeszcze pachniala nowoscia, potem konkretnie modzil, to za pieniadze z AC juz takiego auta nie kupi, bo dostanie rownowartosc samochodu w chwili kradziezy (badz momentu ubezpieczania w danym roku). Czyli bedzie szukal samochodu ktory bedzie mial juz pare lat, zastanawial sie nad jego przeszloscia i znowu poswiecal mase czasu i energii na tuning (oraz dokladal do tego znowu niemale sumy). Jak dla mnie nie jest to ani troche fajne wyjscie.

Oczywiscie nie wyobrazam sobie jezdzenia bez AC, bo dla mnie to podstawa. Wiadomo, ze bez niego jest jeszcze gorzej, bo zostaje sie bez auta i nie dostaje sie zadnych pieniedzy. Wszystko trzeba pokrywac z wlasnej kieszeni, dlatego z AC jest zdecydowanie latwiej. Chodzi mi tylko o to, ze jak ktos jest prawdziwym pasjonatem i ma wychuchane auto, to nie ma niczego, co zabezpieczyloby go przed kradzieza czy jej nieprzyjemnymi skutkami. Po prostu mimo wszelkich zabezpieczen i ubezpieczen nalezy zawsze uwazac ...i miec w tym wszystkim troche szczescia.