blendę zdejmuje się tak samo jak i oryginalną dokładkę między wydechy. Złodziej jak chce, to zdejmie, więc nie ma co koledze utrudniać dostęp do informacji. Zaglądasz pod spód autka przy blendzie, tam są takie kołki rozporowe. Musisz je wyjąć i potem delikatnie blendę wyciagasz. To tyle chyba. Ważna jest tutaj cieprliwość i delikatnosć, bo te elementy lubią pękać, jak się przy nich majstruje