Kochany pamiętniczku,
nasz związek z TTtką układa się całkiem dobrze. Ze względu na fakt ze jest ona już dojrzała, to zaczęła lekko popuszczać pod siebie. Myślałem o zakupie Tena Pants ale pojechałem najpierw do doktora...

Dobra teraz już na poważnie.
25.09.2019r na liczniku 221.800km czyli 3700km od zakupu.

Ostatnio zauważyłem ubytki płynu chłodniczego. Z tylu głowy już mnie dręczyło, czy to czasem nie uszkodzona UPG. Na szczęście okazało się ze płyn wydostaje się z czujnika temperatury cieczy chłodzącej. Założyłem nowy oring, próba ciśnieniowa i cum shot Winna była zawleczka która miała już dość. Plastikową zawleczkę zastąpiłem metalową aby już nie było problemu a taka tylko była pod ręką. Próba ciśnieniowa 1bar przed 10minut i wszystko OK.




Dodatkowo przygotowując się do zimy, zakupiłem nowy komplecik ogumienia naszego rodzimego producenta, który jako tanią siłę roboczą wykorzystał sąsiadów zza zachodniej granicy - Made in Germany.


Wykonałem jeszcze test akumulatora. Wyszło 69% kondycji. Tak, że „jeździć, obserwować”

14.10.2019r

Piękny, chłodny poranek. Idąc do fury moją uwagę zwróciło złożone w drugą stronę lusterko. Po podejściu bliżej ujrzałem to co Wy na zdjęciach - cały bok przerysowany. Jak to zobaczyłem to kolana mi się ugięły. Na szczęście sprawczyni zostawiła kartkę za szybą.
TTtka stała zaparkowana wzdłuż ulicy, Pani kierującej seicento urwał się drążek kierowniczy i przejechała cały mój lewy bok: tylny zderzak, tylny błotnik, listwa progowa, drzwi lewe, lusterko lewe, błotnik przedni lewy, dwie lewe felgi, pęknięty dekielek, rozcięta opona.
Uszkodzenie nie duże, ale rozległe.
W chwili obecnej trwa walka o wyegzekwowanie godziwego odszkodowania aby samochód doprowadzić do stanu z przed szkody.
Co dalej nastąpi, napewno będę informował.




Pozdrawiam Dawson