Takie pytanko, czy jest wiekszy sens zakladanie wsakznika afr do lekko dlubnietego auta, tzn w granice 280 km? Czy mozna sie obejsc? Pytan w kontekscie wydanych pieniedzy, bo jeszcze turbo to wyjdzie ok 500zl za 2 i instalacji tego, jesli samo turbo to pojdzie na lewa strone w wencie a jak 2 to centralnie i teraz pytanko gdzie latwiej zalozyc?