Wpierw chcę je jeszcze dwa razy dokładnie wyczyścić i dopiero będę myślał nad wypełniaczem ubytków i farbą. Po wyczyszczeniu odczułem różnicę i czuję ją do tej pory. Skóra jest miększa w dotyku, lepiej się układa na fotelu, a przede wszystkim jest jaśniejsza. Następne czyszczenie będzie niedługo, a ciekaw jestem jak bardzo ta skóra będzie miękka. Dopiero gdy będzie dogłębnie wyczyszczona i zmiękczona (swoją drogą ciekawostka, bród ją usztywnia i zamyka jej pory) zamierzam zrobić pierwsze podejście do uzupełnienia ubytków. Prawdopodobnie będę chciał to zrobić dwa razy. Raz uzupełnić ubytki i pojeździć ze śladami naprawy, chcę zobaczyć jak bardzo wypełnienie dostosuje się do skóry i jaka będzie różnica, a potem zrobię to raz jeszcze i tym razem pomaluję na kolor skóry tak by była nówka.

Efekt który jest na zdjęciach, to pojedyncze czyszczenie. Co do ubytków, to przez to że skóra jest miększa, one trochę zmalały, ale przede wszystkim nie są już takie "ostre".

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Majóweczka pełną parą. Czyszczenie x 2, konserwacja x2 i wciąż jestem pełen podziwu ile syfu jest w tych skórach (w sensie że jak wiele się nanosi).

start prac:
[IMG][/IMG]


Pokazówka z jednego fotela po pierwszym myciu. Ta microfibra była żółta cała


A to jest wynik po drugim myciu:



Wniosek - z każdym czyszczeniem i pielęgnowaniem jest co raz miększa ta skóra i da się z nią coś zrobić. Ogólne wrażenia - fajnie się sprawdza zymol jako cleaner + q2 jako "mleczko", ale czas się szykować na grubo (szpachla, farba + może tapicer by naprawić przeszycia).