Świadomie pchać się pod zakaz, bo wszyscy tak robią i to jeszcze pod komendę? Nie wiem czemu uważasz, że się czepiają czy ze mną jest coś nie tak? Policjanci to też ludzie, a jak komuś nie chce się przejść minutę czy 5, to niestety trzeba później płacić. Parkowanie u mnie w mieście do łatwych nie należy, bo wszędzie brakuje miejsc, ale czasem lepiej przejść się te 5 minut, zatrzymując się kawałek dalej, a jednak nie płacić mandatu, bo kręcą się ciągle i wypisują mandaty cały czas. Jakoś co dwa dni spotykam straż miejską jak po kolei lecą po tych co stoją, bo inni stali

Bardzo dobrze, że zgarniają ludzi za rozmowę przez telefon, niedługo mają to zaostrzyć do 5 pkt. Sam dostałem przez takiego w tył, a znajoma została potrącona na przejściu i właśnie w obydwu przypadkach koleś gadał przez komórkę. Kup sobie słuchawki, zestaw słuchawkowy czy coś podobnego jak już musisz odbierać w samochodzie telefony.

Jaaqob, dobrze piszesz

Kolega jak zadarł z policją w małym mieście, po kilku dniach wybrał się do komisu i zmienił samochód, stary oddał i kupił całkiem inny. Też jest jakieś wyjście. Pewnie za wiele TT nie masz w mieście, dlatego nie ma się co dziwić, że ze sobą rozmawiają, zwłaszcza jak ktoś podskakuje i nie przyjmuje mandatu. Dla nich to jest więcej papierkowej roboty i też są tym wkurzeni.