Auto oddane do mechanika, naprawa trwa. Co do ESP to jego wtyk został usztywniony opaską bo prawdopodobnie tam nie stykało i raz się załączało, a raz nie.
Większy problem jest z czujnikiem temperatury. Badanie zegarów VAGiem wykazało, że wskazówka idzie nierówno (zdecydowanie za bardzo wychyla się w prawo), werdykt jaki usłyszałem: licznik do wymiany. No dobra. Trwało to 6 dni bym się dowiedział, że wymiana licznika nie rozwiązała problemu. Dziś mija tydzień, auto stoi ciągle u mechanika który niebardzo ma pomysł co zrobić - teraz sugeruje wymianę procesora (gdy pytałem o koszt w odpowiedzi usłyszałem że zobaczymy ile to będzie kosztować). Zaczyna mi się to nie podobać bo raz, że auta od tygodnia już nie mam, dwa że mechanik działa niespiesznie i chyba bez pomysłu, trzy żeby się na końcu nie okazało że powymienia sporo części i sobie za nie policzy.
Panowie i Panie - pomysły? podpowiedzi? Przewertowałem tutejsze tematy, podpowiedziałem mechanikowi że może problem jest z silniczkiem od wskazówki. Co gorsze stwierdził też, że olej wycieka z silnika chociaż gdy oddawałem auto nie było takiego problemu. Martwi mnie to wszystko, a najgorsze że sam tego nie potrafię zrobić.