Na każdym zebraniu jest tak, że ktoś musi zacząć pierwszy...
A zatem:
- brakowało wspólnych przejazdów po okolicy, co by poszpanować przed dziołchami
- zbędna kaszanka, a za mało karkówki
- zbędne gadgety
- brakowało Słońca, a był nadmiar wiatru

Oczywiście to tylko moje zdanie i to niezbyt zdecydowane, organizacja była perfekcyjna