Cytat Zamieszczone przez Nikosnikos Zobacz posta
To się nazywa błyskawiczna adaptacja do warunków rynkowych Dziś 54900...

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -


A dziś 49900 - prawdziwa OKAZJA - Panowie, brać!!!
Próbuję wynegocjować od rana cenę 49895, ale sprzedawca jest bardzo zawzięty i nie chce zejść! Już widzę, jak mu wąs rośnie pod tym poczciwym januszowym nosem. :P
A tak na poważnie, po co się robi takie rzeczy? Aby skusić kupującego na przyjazd, a potem powiedzieć prawdziwą cenę? Czy żeby skusić kogoś na przyjazd, a potem okazuje się, że ta giełda to szrot, a aut z ogłoszeń dawno nie ma?