a jak skrzynie rozbierali to nawet olej nie wyciekł i wszystko suche hehe.
Z tymi przelącznikami to też dziwne bo zawsze padają silniczki :P
A zegary to im się same rozkładały a Jerry chyba aż tak to nie jest co?
a jak skrzynie rozbierali to nawet olej nie wyciekł i wszystko suche hehe.
Z tymi przelącznikami to też dziwne bo zawsze padają silniczki :P
A zegary to im się same rozkładały a Jerry chyba aż tak to nie jest co?
Ciekawi mnie, czy to, co oni robią, pokrywałoby się z cenami w Polsce, o ile takie rzeczy u nas w kraju są opłacalne do naprawy, np. wymiana wyświetlacza? I nie chodzi mi o to, że on zapłacił za to 100 funtów i przeliczymy to na polskie złotówki i mamy cenę naprawy. Chyba u nas tak nie robią, wymieniają całość, jak to jest?