Cały czas rozmawiamy o gustach. Mnie trochę wkurza (ogólnie- nie tylko w tym temacie) że jeżeli coś jest ok (np zmodziles auto na 300+) to hurra super, wszyscy się cieszą a jeżeli mamy sporny temat to tym co się nie podoba mówią że wiocha, druciarstwo, wstyd, żenada i itp epitety. Kompletnie tego nie rozumiem. Przecież równo dobrze za wieśtuning można uważać oklejenie auta folią albo wstawienie innego niż oryginalne rns-e radia lub niefabrycznych felg o wzorze podobajacym się tylko właścicielowi i rodzinie - bo przecież mi i paru innym się nie podoba więc nazwiemy że to wiocha i druciarstwo. Tak samo zmiana bodykitu na TTS lub RS- przecież to też jest udawanie czegoś czym nie jest więc też powinno być według Arttura pietnowane a jest raczej pochwalane na forum. Duże końcówki wydechu albo nakładki- wiocha bo przecież nie jest oryginalne albo od Milteka za 4 tyś. Tak by można wymieniać.
Po to jest forum żeby wymieniać opinie z tym że róbmy to w cywilizowany sposób. Nie podoba się- ok- napisz i uzasadnij (albo i nie) a nie wyzywanie od wiochy i januszow tuningu.
Ja dzięki temu tematowi może i nie kupię tych nakładek ale boli mnie poziom dyskusji.
Wysłane z Xiaomi Mi4 LTE