hehe ale poszedl temat w bok, z tym pozwoleniem na bron to tak pol zartem raczj mialo byc
swoja droga to co napisano wczesniej o pozwoleniu na bron palna nie jest do konca prawda, wystarczy uzasadnic potrzebe posiadania - to pikus mozna tlumaczyc sie np. nad wyraz dobra sytuacja finansowa, czestymi spacerami z duza iloscia gotowki itp itd., generalnie uzasadnic sensownie potrzebe takiego zabezpieczenia, wazniejszy jest test psychologiczny - tu nie ma opcji przejsc na skroty, albo opinia psychologa bedzie pozytywna, albo wykluczy uzyskanie pozwolenia,

odnosnie "broni", poza samoobrona raczej jestem fanem narzedzi, ktore nie zrobia "krzywdy", bo podobnie jak Jaaqob jestem zdania, ze sam moge wlasny noz dostac miedzy zebra, czy moja wlasna palka moge miec polamane kosci,
takze jesli juz to mocny gaz w zelu lub odpowiednia dawka pradu na ostudzenie atmosfery...
a co do noza, nie wiem jak na dzis, bo nie sledze tematu - do niedawna DO 11cm ostrze mozna bylo miec w miejscu publicznym, ponad 11cm juz byl zakaz - takze 10,90 cm ostrza i mozna chodzic z tym nawet na komisariat