Limbo,no jednak troche trzeba sie tym zainteresować. Niektórzy to wyżej wspomniane "napracowanie sie" odczują bardziej przy pracy
fizycznej inni przy rozmowach/negocjacjach z wyjątkowo trudnymi ludzmi (których chcemy np zarekomendować) Ja jestem zdecydowanie
w tej drugiej grupie i nie chodzi tylko o Lyoness, doświadczenie życiowe.

Zgadza sie verni z tych procentów i połprocentów to są śmieszne kwoty.Jeszcze są ćwierćprocenty- z tych osób które zarekomendują Twoi poleceni
Tych osób to już nawet nie znasz! przy rozbudowanej strukturze 90% osób sie nie zna-a jakaś korzyść z nich jest
Taki Np Polo market za to że dostaje klientów od systemu odprowadza mu kilka procent Jeden procent to zwrot dla Kowalskiego za zakupy
0,5% i 0,25% to z Twoich bezpośrednio i pośrednio poleconych za to że "dostarczasz" nowych klientów"
Są jeszcze reszty prowizyjne (zależy ile % odprowadza taki partner handlowy) są to "wirtualne" pieniądze w naszym biurze internetowym
które zamieniają sie w pozycje-przy odpowiedniej ich ilości wypłacana jest konkretna kasa. I tutaj wszystko zależy od tego ile osób mamy w naszej strukturze
i jakie są to osoby(czym grubsza ryba tym lepiej- nadrabia za kilkadziesiąt płotek) Są jeszcze premie systemowe to jak sie uzbiera wcześniej wspomniana ilość
tych pozycji,za każdą pozycje punkt o jakiejś wartości pieniężnej. Jeden z tego ma już coś po dwóch miesiącach inny po roku(ale w sumie za nic bo jakiś zapierdziel jakby na to nie spojrzeć to nie jest)
Chyba z osiem szczebli naszej "kariery" w systemie,czym wyższy etap to znowu jakieś premie
Ten co go znam to w pół roku jest już na czwartym stopniu i wyciąga poważną kase-ale strukture ma konkretną- mieć z tego 20% to byłoby dobrze
Farciarz bo trafił na dwie osoby które rozwinęły strukture za niego
Jest to cholernie rozbudowane i przez to właśnie większość przeraża.
Dla mnie POTĘGA tego biznesu jest w tym że niczym sie nie handluje i nie wciska ludziom jakiegoś badziewia
O tym wejściu do sytemu to informują na tych prezentacjach multimedialnych,można w taki sposób: kupujesz karty na paliwo czy bony do marketu
(te bony to etap przejściowy-narazie partnerom handlowym nie opłaca sie montaż czytników bo mają za mało klientów od systemu) niektórzy już mają czytniki ale nie wszyscy. Taki Orlen za to że odprowadza te kilka % też coś musi z tego COŚ mieć-a nie że Ty zatankujesz dwa razy i jedziesz na BP.
Sami widzicie że nie jest to biznes który można wytłumaczyć komuś przez tel,większość próbuje i pali niepotrzebnie kontakty,jestem niestety w tej grupie- "powiedz mi tak w dwóch zdaniach o co w tym chodzi- no to powiedziałem..." Jest to przedstawione multimedialnie to zaraz lepiej wygląda i dociera do
człowieka niż tak na sucho
Pewnie mocno to uprościłem ale chyba plus/minus wiadomo o co chodzi. Zależy od umysłu,ale większość po jednej takiej prezentacji też tego wogóle nie łapie
i odpuszcza