W Lublinie - jechałem z Poznania pociągiem, do tego w nocy, na drugi koniec Polski, i to dwukrotnie! Warto było, mimo, że próbowała zniechęcić mnie jej cena, padający śnieg z deszczem (luty!), radio na kasetę, brak znaczka "quattro" na grillu i odległość :P
Znaczek "quattro" kupiłem, tylko za cholerę nie mam pomysłu, jak go bez odkręcania zderzaka zamontować