no więc już jakiś czas temu rozmawiałem z Artturem na temat docierania nowego silnika, potem obadałem wszystkie wątki na SR i pewne artykuły na ten temat lecz zawsze zdania są podzielone , cześć osób nawet twierdzi żeby nie zalewać takiego silnika mineralem ale zakładam ten wątek abyście podzielili się swoją wiedzą na ten temat.
Oczywiście informacje typy że przejechałem 2 tysie jak emeryt nie wiele wniosą bo jest to jakby klasyczny sposób znany od lat ale z tego co wyczytałem raczej nie najlepszy sposób, generalnie chodzi mi o docieranie na ostro ze zmiennym obciążeniem poczynajac od niskich obrotów potem wybieg hamując silnikiem i stopniowo podnosić obroty robiąc przerwy na studzenie motoru, oczywiście na delikatnym boost np maks 0.5 bara .
No i pytanie doArttura czy napisze mi tą całą procedurę o której mówiliśmy, bo tutaj na łamach forum będzie dla potomnych co prawda mało kto z nas będzie docierał nowiutki silnik ale myślę że będzie takich osób coraz więcej i zapewne komuś się to jeszcze przyda
generalnie z punktu wytrzymałości materiału (jego umocnienia) to bardziej wskazane jest zadanie w pierwszej fazie większych naprężeń potem mniejszych niż na początku małe naprężenia a potem duże, jest to sprawdzona teoria i nawet są wzory które to jednoznacznie potwierdzają ale tutaj docieranie chodzi głównie o ułożenie pierścieni do gładzi cylindra..