Do 180KM cały przegub 100 zł z przesyłką na allegro, do 225 ze 2x drożej. Pękła mi kiedyś osłona, kupiłem jedną z 'lepszych' i droższych (~80 zł) osłon polecanych przez mechanika - Spidan. Poprzednią miałem gumową, a Spidan był plastikowy! Rozpadło się to cholerstwo w niedługim czasie (kilka miesięcy). Wkurzyłem się i stwierdziłem, że nie będę co kilka miesięcy wymieniał durnej osłony i płacił za gównianą osłonę, mechanika i geometrię. Zakleiłem ją taśmą no i jeździłem tak z kilka miesięcy do czasu aż przegub nie wytrzymał i zaczął dawać o sobie znać. Po czym kupiłem na allegro 2 całe przeguby firmy Ruville, osłona tam jest gumowa, bardzo porządna i gruba. Całość wyglądała solidnie, jak oryginał. Po założeniu wszystko ładnie chodzi i już z rok czasu nie ma żadnych śladów pęknięć.

Łożyska amortyzatorów sobie odpuść, bo to jakaś lipa z tym mechanikiem, nie ma tam 2 łożysk, jest jedno dostępne razem z górnym mocowaniem. Poza tym jest dużo z tym roboty i trzeba wyciągać amortyzatory, więc kolejne koszty dla mechanika. Chociaż przy wymianie całego przegubu jest to tak przy okazji niby (odkręcić śrubę w piaście, wybić i odkręcić śrubę na górze). Tak się mocno zastanawiam czy to w ogóle można stwierdzić poruszając kołem... Jak już planujesz wymieniać te gumy z mini łożyskami, to od razu można wymienić amortyzatory, w innym wypadku jak dla mnie to nie ma sensu.

Zależy też jak długo zamierzasz jeździć autkiem (niektórzy zmieniają co pół roku), wiadomo najnowsze już nie jest, ja od początku planuje pojeździć autkiem trochę dłużej, to na początku powymieniałem sobie praktycznie całe zawieszenie na nowe, amory, sprężyny, gumy amorów, gumy wahaczy, przeguby, nawet łożyska, końcówki drążków, łączniki drążków. Niektóre całkiem bez sensu, bo stare były b. dobre, ale za to nie ma się co psuć, jeżdżę i jest przynajmniej spokój