Witam, przesiadłem sie właśnie z autka klasy C na oponkach 175/65/14 do audi TT 180 KM na kołach 225/45/17 i jestem przerażony tym, co zaczyna sie dziać z autem w czasie jazdy po dziurach i koleinach. Samochód zaczyna po prostu żyć własnym życie i ma sie wrażenie ze tylko mocne ściskanie kierownicy obiema rękoma chroni je przez wyrzuceniem na pobocze. Na gładkim jest idealnie, autko idzie jak po sznurku, jak przyklejone ale jak tylko zaczynają się koleiny to zaczyna sie walka.
Znajomi powiedzeli ze to przez opony - 225/45 to walce które reagują na każdą nierównośc drogi. I teraz moje pytania.
Czy to jest normalne ?
Czy zamontowanie 205/55/16 coś tu zmieni na lepiej?
Czy mam może rozstrojoną geometrie zawieszenia i w pierwszej kolejności powinieniem pojechać na jej ustawianie?