hmm dzisiaj na wale miedzyszyńskim wracając z Piootrem spotkaliśmy takiego pana z 60 lat w corvettcie razem ze starsza pania...Piootr jechał daleko z przodu a ja puściłem Pana i siedzę na ****lu oczywiście chciał mi uciec ale nie mógł nic a nic potem pas się zwolnił to wyprzedziłem
to jakaś taka starsza ale 4 rurki marchewy puszczała Starszy Pan specjalnie przegazówy robił licząc że się wystraszę bo gadało konkret ale nic totalnie nie jechało bo ja za plecami miałem balastu około 150kg i moja tt nic a nic nie jechała, upał i balast zrobiło muła z tego auta a i tak spokojnie dałem jej rade;/
ale najlepsze było wieczorkiem))
auto już bez balastu jedynie tylko zestaw kluczy został i małe arkusze blach 2 koce czyli razem ok 10kg może 15
jadę sobie na obwodnicy wawy około 24godzina i wyprzedziło mnie takie a4 w cabrio 4 rurki wyglądało bardzo groźnie ale jechała szybko wiec nie chciało mi się jej gonic lecz w oddali zobaczyłem czerwone światło więc przyspieszyłem akurat jak dojechałem hamując zapaliło się na zielone i gościu ruszył na pełnym ogniu wiec ja bedac z tyłu but...na 2 biegu byłem przed na 3 juz sie oddalam ...wiec odpusciłem i puszczam i znowu gonie...znowu pierwszy, gościu z jakas bardzo atrakcyjną kobietką machają mi bo widzą zegary w słupku(w nocy nie da się chyba nie zauważyc) i mówi mi że ma dach otwarty to wieksze opory są itp i dlatego, no to ja że możemy z kreski pytam jaka moc on dumnie że oddawał na tuning do firmy i ma teraz 450km i silnik 4.2 swapowany czy jakoś tak (na 90% tak bo słabo słyszałem)i spojrzałem znaczek na błotniku v8 i ja mówię że mam tylko 280km a ta ładna pani zrobiła kwaśną minę jak usłyszała że tylko 280 a silniczek 1.8 a ...więc pomyślałem że pewnie nie jechał na maksa ale stroimy na światłach..przegazówy (silnik rywala serio gadał jak jakiś rs) zielone ja pojechałem on po 0.5s ruszył więc na 1 biegu 2 długości auta na 2 ze 3 przy 180 był już z 50m za mną zwolniłem do 30 na godzinę...zrównaliśmy ja 2 bieg się on ruszył pierwszy więc na koniec 2 biegu ja pierwszy 3 juz z długośc auta 4 znowu hektar i daje siana zwalniam szyba w dół bo miałem takiego lola i chciałem zapytać gdzie te konie pogubił i kto mu auto robił żebym wiedział gdzie mam nie jechać ale kolega nie zwolnił tylko wyprzedził mnie z 5m pojechał tak z 500m mignał awaryjkami i pojechał w prawo...ja odmrygałem lecz miałem niedosyt bo chciałem zobaczyć jego minę jak mu to powiem i reakcje tej Pani jak niestety taka popierdółka jak 1.8 i tylko 280 km zniszczyło jego "super" 450km i 4.2 motor
gościu widać że był dziany więc pewnie oddał do kogoś kto naciął go w bambuko i wywalił kupe kasy za mody które pewnie nic nie dały a właściciel i tak nie wyczuł że coś auto nie jedzie;/
ale morał z tej sytuacji jest taki że ja już chce duże turbo hehe bo mając nowe konie w stadzie będzie jeszcze śmieszniej ale i tak z pozytywnym humorem wróciłem sobie do mieszkania