Wracałem dzisiaj ze Sportowej Doliny w Bytomiu, stoję sobie spokojnie na światłach zajmując prawy pas, aż nagle zauważyłem, że obok podjeżdża coś małego, sportowego... Okazało się, że jest to Opel GT. W głowie od razu nasunęła mi się myśl, że pewnie będzie chciał się zmierzyć, po czym pomyślałem sobie, że pokaże mu, gdzie Jego miejsceZapaliło się zielone, więc ruszyłem pierwszy, jak wyrzucony z procy, a On za mną...Później drugi i trzeci bieg, gdy obrotomierz dochodził do czerwonego pola, to czułem Jego oddech na moich plecach(był tuż za mną), niestety droga dwupasmowa zaczęła się kończyć i musiał jechać za mną, bo nie udało mu się wyprzedzić TT-ki
Uważam killa za wygranego
p.s Takie Opelki mają chyba silnik 2.0 i 264 km