Testowałam. Spray za 27 zł. Nie wiem czy zwykły czy czarodziejski. W poprzednim aucie pomalowany kawałek silnika do testu. Nie minęły CZTERY miesiące i już był dramat. To nie chodzi o "stoofkę", tylko o formę malowania. Nie chciało mi się bawić w taśmy, kartony, cuda-niewidy z oklejaniem wszystkiego. JA polecam lakier w TAKIM stylu, oceniając po jednym niewypale spraya. Jeśli ktoś kupi inny/niezwykły za 5zł, pomaluje w 10min i przez 4 lata będzie mu błyszczeć, nic tylko się radować. Chciałam TYLKO wstawić fotki jak wyszło i napisać jakim sposobem to robiłam, a nie użerać się ze sprayowcami...
ps. na moim systemie audio w aucie testowałam też różne rodzaje muzyki, uważam, że najgorzej "słychać" poważną muzę....spieramy się? Pzdr.