Taj, jak napisałes pajak - w kupnie TT potrzebne jest szczęście. Ale tez chłodna kalkulacja. Goście, którzy mówią, ze było otarcie, lekkie jak zawsze, zwykle nie maja dokumentacji zdjęciowej. Mozna kupić taka furke, ale tylko wtedy, kiedy wiemy naprawdę co było ( fotki, sprawdzenie w serwisie) i sobie naprawę spokojnie skalkulujemy. No i jeszcze czas... nic na hurrrra. Poza tym warto przed kupnem, na etapie szukania poznawać auto. Myślę o mechanice, elektronice, wersjach. Duzo czytać, przeglądać stronki, fora int. - w tym zachodnie) Umieć rozróżniać wyposazenie w zależności od rocznika, zeby nie kupić składaka. Ja osobiście przed kupnem poznałem sposób, jak sprawdzić instalacje climatronika bez jakichkolwiek przyrządów typu vag. I jeszcze taka myśl- chcemy mocny wózek, to nie rwać się na słabszy z myślą, ze chip tuning załatwi sprawę. Szkoda kasy. Lepiej odczekać, zarobić, odłozyć i kupić ten o którym marzymy. Miałem wiele okazji na TT, naprawdę dobre i ładne. Ale chciałem 225 (q) i czarne.

Pozdrawiam,