Koleżanka szuka TT-ki, może ją zainteresuje? 2000 PINK Audi TT 1.8T 225 BHP PINK on eBay (end time 21-Mar-11 22:24:11 GMT)
Koleżanka szuka TT-ki, może ją zainteresuje? 2000 PINK Audi TT 1.8T 225 BHP PINK on eBay (end time 21-Mar-11 22:24:11 GMT)
I don't have dreams, I have goals.
Niezły kolor. Szkoda że kierownica w schowku.
tak teraz mi wpadlo do glowy... moze zamiast tt mini coopera niech sobie sprawi.. albo new-betle.. mi sie zawsze podobaly te samochody.. oczywiscie tt na pierwszym miejscu...
Piękna jest Auto oczywiście
nieeeeeeeeeeeeee nie robcie mi tego :P jaka piekna! nie powiem, kolor cudowny,jednakze blond+roz ,jakos juz mi sie to nie widzi :P chyba za stara jestem na takie rzeczy
Mimo wszystko piekna niunia
Co do mini czy beatle...ehh..pamietam te czasy jak sie w nich bujalam to jeszcze w czasach liceum kiedy to bylo.. :P
Na dzien dzisiejszy raczej odpadaja, przed ttka myslalam jeszcze o bmw e46 coupe 2.0 jednakze chyba na moje male gabaryty wzrostowe- to auto jest za duze
TT wydaje sie mniejsze
W ogole to czuje sie uhonorowana, ktos poswiecil mi watek thx :P
Witam
Wczoraj czytałam wątek Młodej która szuka TT ale nie zdążyłam się wypowiedzieć bo został on zamknięty .... Jestem też dziewczyną i mam tyle samo latek co Młoda Fakt jest taki że ja mam prawko od 5 lat , a swoją TT kupiłam 1,5 msc temu więc mogę powiedzieć śmiało Młoda że jako pierwszy samochód dla świeżo upieczonego kierowcy poszłaś szeroko.... ja mam 99 rok 180 kucyków , 1,8 benzynkę , i jeździłam już różnym autkami o różnej mocy ale żeby jeździć TT i wykorzystywać w pełni jej moc i atuty ( nie tylko wygląd ) trzeba mieć troszkę pojęcia i doświadczenia .... dlatego jako pierwsze auto odradzam - szczerze - tym bardziej jeśli liczysz na to że znajdziesz TT do 25 tyś z opłatami , ja za swoją dałam 25 tyś i na dzień dobry robiłam klocki , tarcze , rozrząd no i dodać ubezpieczenie , to już w nią zainwestowałam ok 4 tyś ..... także życzę powodzenia i przemyśl sprawę
Super,ze sa tu dziewczyny Witam Kaczuszko
Dla mnie to bedzie jak juz wspomnialam pierwsze autko, chcialabym odrazu kupic cos 'lepszego';/
Chlopak mi mowi,ze mam sie przygotowac z kasa na 30tys- bo tak jak Ty napisalas- auto ok 25 plus oplaty i wymiana tego co wymienilas i wiecej (filtry,oleje itd) Wiadomo, chocby ktos mi gwarantowal,ze wszystko jest swiezo wymienione to i tak zrobilabym to po swojemu.
Ja nie mowie,ze chce kupic auto za 18 tysi, po prostu slucham roznych bzdur, stad tez jestem tutaj aby sie wszystkiego dowiedziec. Przeznacze na auto tyle ile bedzie trzeba- o finanse sie nie martwie.
Co do wykorzystywania mocy...mysle,ze jako swiezy kierowca nie bedzie mi to przychodzic do glowy, fajnie jednak miec ta moc w zapasie a nie pakowac sie w jakies 1.4 co spala tyle co w/w.
Wydaje mi sie,ze moc nie ma tu wiele do znaczenia, jezdzilam ponad 200konnym samochodem i jakos nie bylo problemu
Oczywiscie wszystko poki co to moje rozmyslania, moze kupie zupelnie co innego, choc watpie Narazie zbieram informacje a i tak jeszcze troche mi zostalo do odpykania w IE
Jeżdżę autami już dobre 10 lat do tej pory głównie autami o mocy do 100KM i przy TT poczułem respekt. Tutaj nie chodzi o to, że nie ogarniesz auta bo oczywiście, że dasz sobie radę z jazdą problemy mogą być gdzie indziej. Młody, niedoświadczony kierowca "różnie" się zachowuje w "różnych" sytuacjach. Moja żona potrafiła np strasznie spanikować i wrzasnąć w aucie na widok lecącego kołpaku mało zawału nie dostałem wtedy W zwykłym aucie w sytuacji kryzysowej co najwyżej auto zgaśnie w TT jak już depniesz to się źle może skończyć. Swojej żonie w życiu nie dałbym TT do jazdy zaraz po tym jak zdała prawko bo ją po prostu kocham
I don't have dreams, I have goals.
Wiecie, bardzo dziekuje za wszystkie rady, pewnie macie racje ;/ Tylko ja jestem napalencem- uparciuchem, nikt mnie nigdy od niczego nie odwiedzie. Zdarza sie potem,ze wszyscy mieli racje,ale ja musialam poczuc to na wlasnej skorze. Mowie nawet mojemu chlopakowi,ze gdyby tt wychodzilo w wersji 1.8 90km to takie bym kupila
Mysle,ze nie mozna tutaj mieszac milosci, on i tak jak powie 'NIE' to ja jeszcze bardziej jestem na 'TAK'.
Jaaqob- przypuszczam,ze tez bym piszczala jakby mi kolpak wylecial Kurcze, sama juz nie wiem... tylko jak nie kupie tt, to i tak uderze w jakies bmw czy cos w ten desen
Ogolem jak tak czytam Wasze rady to jakby slyszala swojego chlopaka..on mi powiedzial to samo co Ty, ze ja to auto spokojnie ogarne ale w 'kryzysowej' sytuacji moge a wrecz stwierdzil,ze nie dam rady :P
Ja jednak jestem zdania,ze majac 180km nie trzeba pedzic, przeciez tez mozna jechac 90tka :P
No zobaczymy, jeszcze wiele czasu musi minac zanim bede w PL ;(
Ostatnio edytowane przez ml0da86 ; 13-03-2011 o 21:04
Problem nie jest ani w aucie ani w mocy tylko w naszych kiepskich drogach a przez to bardzo zirytowanych kierowcach, w stanach większość młodych kierowcow wsiada w conajmniej 3.0L auto i jakoś nic im sie nie dzieje . Jeśli stac Cie utrzymać auto spalające ponad 10L to nawet sie nie zastanawiaj audi to solidna marka.
Ostatnio edytowane przez WW ; 13-03-2011 o 21:51
Zanim kupie auto posmigam jeszcze chlopaka vr'ka, zobacze czy faktycznie dobrze sie w tym czuje.
On mi przed chwila mowi,ze jak chce jezdzic 90km/h to po co mi tt ze mam sobie pande kupic
W ogole mnie wspiera w wyborze,powiedzial,ze cokolwiek kupie to moja decyzja bo jego zabranianie i tak nic nie da. Mowi tez,ze kiedys podobala mi sie Honda CRX vtec 160koni i ,ze moglabym tanszym kosztem taki sobie kupic jednak rocznik 92 no i te auta sa niezle wylatane ale nie powiem, podobaja mi sie nadal- zawieszenie na gwincie plus fajne kolo i jest gites
To tak tylko przy okazji pisze
ja pracujac w pl i zarabiajac te 2500 nie pozwolil bym sobie na audi tt... na szczescie nie mieszkam w pl... a jezeli musial bym to jedyne wyjscie to gaz eheh no ale gaz w tt to az mi sie przykro robi.. chyba ze bym musial. albo zarabiac z 5000..albo i wiecej to wtedy tak... w piatek jade na urlop do pl na dwa miesiace.. i na paliwko wydam 2500 zl ehheh tak zeby sobie pojezdzic.. wiec jazda tt nie jest tania... wczesniej jezdzilem dieslem hehe 6 litrow ropy hehe na 100 km :P
No wlasnie moj chlopak jak jedziemy na urlop to w 10 dni wyjezdza kupe kasy, zawsze ponad tysiak;/
Kurcze, latwo mi sie patrzy na to przez pryzmat tutejszych zarobkow, ciekawe gdzie bede pracowac w PL bo wracamy na stale :P Ale tym sie bede martwic pozniej, jak to moj tata mowi 'przyjdzie dzien, przyjdzie rada' hahaha :O ( zobaczymy jak beda wygladaly moje posty w przyszlym sezonie - pewnie bedzie tak ' auto stoi,ma sie dobrze. w niedziele go przepalam i wstawiam spowrotem do garazu; :P) jeju, odpukac pfu pfu =) :P
Mnie sie wydaje,ze az 5tys nie trzeba zarabiac aby utrzymac takie auto..oczywiscie, przy minimalnej placy to jest to ciezki temat, jednak jakos idzie uciagnac. Ja nie mam zobowiazan typu dzieci itp..dla mnie auto ma byc czyms przyjemnym, a nie ciezarem.
Moja przyjaciolka zarabia 1200zl, jezdzi duza beta i daje rade Mam jednak sasiada,ktory kupil jaguara i faktycznie wyjezdza nim tylko w niedziele, co by pod Kosciolem sie pokazac
Moze to niedobrze,ze tak pozytywnie do wszystkiego podchodze, jednak nie lubie jakichs glebokich przemyslen zawsze mozna sie POZNIEJ martwic
Bigining- zazdraszczam 2miesiecznego urlopu!!! super!!!