Panowie od trzech dni dzieją się cuda...Przy zapalaniu na zimnym silniku auto wchodzi na 3-3500 obrotów i nie chce zejść...dopiero po jakimś czasie obroty się stabilizują.Objaw zawieszonej przepustnicy??Jeśli ktoś ma jakis pomysł to proszę o rade...
Panowie od trzech dni dzieją się cuda...Przy zapalaniu na zimnym silniku auto wchodzi na 3-3500 obrotów i nie chce zejść...dopiero po jakimś czasie obroty się stabilizują.Objaw zawieszonej przepustnicy??Jeśli ktoś ma jakis pomysł to proszę o rade...
no sprawdzenie przepustnicy czy chodzi płynnie to jest prosta sprawa bo wystarczy sciacnac waz przy kolektorze i sprawdzic jak chodzi przepustnica, ale sprezyna która ją zamyka jest dosyc sztywna i nie wydaje mi się zeby mogło się to zacinac, predzej silniczek krokowy który jest odpowiedzialny za sterowanie nią...tak mi sie wydaje przynajmniej