U mnie te śruby skrecające turbine do kolektora ktoś już wymienił na szpilki z nakretkami i jak wymieniałem uszczelke to po ściągnięciu rozpórki dojście była całkiem dobre i nie odpinałem zadnych przewodów od turbo.dodatkowa niepotrzebna praca.ja na twoim miejscu najpierw był wymienił uszczelke miedzy turbo a kolektorem.po odpaleniu bedziesz słyszał czy druga uszczelke(kolektor-głowica)tez jest wydmuchana.nie ryzykował bym odkrecania kolektora bez 100% pewności.z tego co jest mi wiadomo śruby-szpilki lubia pekać.jak jedna szczeli to jeszcze mozna było by sie pokusić o poskładanie tego ale wiecej to juz zrzucasz głowice.a ile sie nakąbinujesz przy wykrecaniu resztki szpilki-niedajboże gdziesz bardzo blisko jest kanał w głowice olejowy albo wodny.jak dla mnie cieki lód
upewni sie na 100% i dopiero działaj.moje zdanie oczywiście
ps.co do sprawdzenia szczelności to mozna było by miejsce łaczenia kolektora do głowicy czymś wysmarować lub okleić.jak byś odpalił to by wydmuchało lub okopciło miejsce przedmuchu.