Tak z ciekawosci - dlaczego nie wypada montowac ? znalazlem w necie info ze gaz wyzszej generacji nie psuje osiagow silnika. wiec jak to jest?
Tak z ciekawosci - dlaczego nie wypada montowac ? znalazlem w necie info ze gaz wyzszej generacji nie psuje osiagow silnika. wiec jak to jest?
nie psuje osiągów - PODOBNO na droższych instalacjach z bezpośrednim wtryskiem płynnego gazu czy jakos tak ale faktem jest ze nie pogarszają dynamiki jazdy.
a nie wypada - bo jak to w Polsce bywa(takie nasze myslenie):
stać Cie na auto - masz pieniądze,
masz dobre auto - stać Cie na benzyne 98 albo 100 oktanow i nie musisz oszczędzać na gazie...
a ze masz gaz to przeciez tylko Twoja indywidualna sprawa (moze to przez zazdrosc ktos sie ironicznie usmiecha ? - nie wiem)
bylo ostatnio na jakims forum - ktos sie cieszyl ze "ustrzelil" mercedesa AMG(nie do konca nawet wiedzial czy to tylko naklejka czy AMG) na stacji przy tankowaniu gazu...i sie z tego śmiał.. były głosy ZA i PRZECIW, bo to przeciez indywidualna sprawa-oszczędność...ale na pewno przy ferrari byloby to faux pas.
to jest naprawde temat głębina...
ja osobiscie mam tylko jeden samochod zagazowany - bo nie potrzebne sa osiagi i jest dosc dynamiczny i wyprzedzic cośtam mozna no i oszczednosc
a TTka na 98 czasem 100 jak jest przyplyw gotowki z wyprawki do szkoly czy cos ... a JAKBYM mial RS4 to bym na pewno nie zagazował
a np. TT w L'ce zagazowana to jasna sprawa w tym wypadku jest to CZYSTA oszczednosc właściciela.
to chyba tyle - ale bzdur powypisywalem
Ja mam swoje zdanie na ten temat: dlaczego nie powinno sie montowac gazu? jezdzenie na gazie niszczy tloki, szybciej zuzywaja sie pierscienie ( widzialem ostatnio tloki z zagazowanego mercedesa ml 430 co potwierdzilo moja teorie na ten temat) mysle ze korbowody, panewki, sworznie tlokow dostaja strasznie w dupe- dlaczego? otoz temp. spalania gazu jest inna niz temp. spalania benzyny, gaz wybucha gwaltowniej, benzyna natomiast ma plynniejszy zaplon... co za tym idzie? a no gwaltowniejszy wybuch podczas gdy tlok jest w max gornej pozycji powoduje ze uwolniona energia "uderza" gwaltowniej w tlok, co mozna powiedziec bardziej "nadwyreza" korbowody, tloki i panewki...(panewki musza przeniesc wiekszy nacisk, przez co sie bardziej wycieraja). Widzialem tez dziury w tlokach po jezdzeniu na gazie....
dla mnie gaz w samochodzie to jest pomylka- gaz jest dobry do kuchenki gazowej, piecyka i niczego innego...
hmm ... nawet w ramach jednego malego forum zdania sa podzielone Z tego co mowisz wynika ze jest to zdecydowanie niezdrowego dla silnika, ale osiagi jednak zostaja takie same. Z drugiej strony spojrzec tyle co sie oszczedza na gazie to po roku masz drugi silnik
Ja tam zawsze sie tak zastanawiam. Kupił bym auto na gaz jak by fabrycznie było projektowane pod gaz a nie przerobione.
Dodam swoje 2 grosze do tematu...
Jestesmy wolnymi ludzmi i mozna teoretycznie robic z swoja wlasnoscia co sie komu podoba
Mozna kotka swego czesac czczotka druciana lub tresowac pieska kabelkiem pod napieciem , mozna lubiec laski o wadze 200 kg i mozna lubiec facetow , mozna wreszczie zagazowac auto o sportowym harakterku...
Wszystko jest kwestia indywidualnego podejscia danego osobnika co jest smaczne a co nie
Jesli chodzi o mnie , to jedyny gaz jaki moge zaakceptowac w aucie to N02...
Pozdrawiam
Zamieszczone przez John Dryden
no w sumie tez mogl bym zaakceptowac podtlenek azotu ( N2O ) w aucie- w koncu jest to gaz rozweselający i własciciel sie cieszy i silniczek sie cieszy
Ja moje sprzedaje jak sie zaczna pojawiac hurtowo TT na gaz.. wyglada to smiesznie i widac ze wlasciciel sie musial mocno "spiac" zeby sobie na takie auto pozwolic i na utrzymanie juz brakuje.. jak zarabiasz odpowiednio duzo to wydatki na paliwo nie stanowia w budzecie duzego procentu i nie zwracasz na nie uwage, dlatego w aucie za 200.000pln typu AMG czy innych subaru impreza / EVO na bank siedzi jakis niskiej klasy "biznesmen"
jak zalozysz gaz do takiego samochodu to pokazujesz ze ostro tziesz po kosztach i auto pewnie ma 50% czesci do wymiany bo Cie nie bylo stac na naprawy
Nie mam nic przeciwko instalacjom gazowym w autach typowo "roboczych" ale poki co w autach 'sportowych' i luksusowych, ktorych zakup i utrzymanie z zalozenia jest drogie i przed zakupem o tym wiesz - gaz nie.
ttless..
A nagle facet wysiada okazuje sie ze to milioner i tekst "a myślałeś że jak dorobiłem sie milionów"
dokladnie tak Po prostu nie rozumiem w imie czego mam placic 2 do 3 razy wiecej za paliwo - pieniadz zaoszczedzony to pieniadz zarobiony ( przy zalozeniu ze gaz nie psuje osiagow/silnika)
podpisuje sie pod tym rekami i nogami!Zamieszczone przez miloo666
[ Dodano: Czw Wrz 06, 2007 11:54 am ]
no wiec juz wiesz, że psuje (przynajmnie silnik, o ile nie osiągi)Zamieszczone przez Cezary
Pozdrawiam!
Pajak
Dobra instalacja do TT pewnie wynosi ok z 10 tys Przy założeniu ze robie ok 25 tys rocznie to wychodzi ze benzyna kosztuje 13,750 zł ( 5 zł za llitr ) A z gazem 8125 zł ( 2,5 zł za litr. Czyli sama instalacja zwróciła by sie po 2 latach a zarabiać by zaczęła po 3 Jak dla mnie gra nie warta świeczki.
instalacja 3-4 tysiace, wrzucasz w koszty, benzyna 4,5 zl, gaz 2 zl, zwraca sie po okolo pol roku.
oj tam po co wogole sie klocic o to - chcesz to montujesz, co za problem kwestia co kto lubi, lub jak bardzo jest oszczędny i tyleZamieszczone przez Cezary
Pozdrawiam!
Pajak
Moze będą TT Diesle