Panowie moje zdanie jest takie,jeżeli ktos chce to może zrobic z tego silnika i 500+.Tylko po co?do cywilnej jazdy po naszych drogach ta seria 225 moim skromnym zdaniem w zupelnosci wystarcza, mam na mysli to ze i tak jestesmy niewielką grupą ludzi,ktorych fascynuje to auto bo ma naprawde dobre osiągi i malo jest samochodow ktore daja rade ze swiatel(przynajmniej w takiej wiosce jak lublin)225 km przy takiej masie,naprawde sie zbiera i to jest fajne,czasami odwracam glowe w druga strone na skrzyzowaniu bo stoi cienko cienko i on sie bedzie scigal albo jakas stara bumka 325,to jakas paranoja,Nowych aut,mocnych aut jest tu naprawde niewiele,co innego u Arttura tam maja po 7 litrow pojemnosci,albo w wa-wie .U Arttura benzyna jest tania więc i zabawa w innym stylu,mozna modzic.Tylko ze jakim kosztem?A z drugiej strony jezeli ktos ma kase i czas.Z samochodem mozna zrobic wszystko na zasadzie prob i blędow,zawieszenie rzecz ogromnie wazna,chlodzenie,system wydechowy,fmic,turbina,skrzynia i nie wspomne o innych gadzetach bo zorientowani wiedzą.Moja tt to zwykla seria ktora na codzien stoi w garazu,ale weekend,dlugie trasy(a najbardziej lubie tę od krakowa do zgorzelca) to poezja i niech ktos powie ze nie,bo to auto jest stworzone do takich warunków i co?zazwyczaj to trafiają się przedstawiciele którzy skodami octaviami czy innymi wynalazkami beda cisnąc za toba 200 zeby pokazac jak to auta im jada,tylko zwroccie uwage na dohamowaniu i redukcji co sie dzieje w lusterku,czy 225 czy 400+ to i tak zawsze będziemy ich oglądac we wstecznym lusterku.Perspektywa zrobienia auta o mocy 400+jest fajna bo inaczej jedzie i inaczej w fotel wciska ale róznica jest taka,ze albo auto jest do jazdy na codzien albo przygotowane na specjalne okazje.Czy takie na co dzien, czy z tym wielkim TURBO i innymi gadzetami zawsze bedzie cieszyc mnie tak samo bo to inne auto niz wszystkiePozdrawiam wszystkich.