przeniosłem temat bo zaczął podążać w całkiem innym kierunku...no i troszkę już zaczyna być paplanina...po prostu diesle mają inną charakterystykę silnika i operowanie prędkościami niema sensu...spalanie w dieslu trwa całkiem inaczej bo nie jest to nagły wybuch jak w benzynie tylko powolne spalanie oleju napędowego przez co mieszanka ma dużo więcej czasu żeby się dokładnie spalić i siła gazowa jest większa niż w przypadku nagłego wybuchy jak jest w benzynie. Wadą powolnego spalania jest niestety to że to trwa i z tego powodu diesle nie mają wysokich obrotów gdyż paliwo musi się zdążyć spalić żeby nie zostało ponownie sprężane w momencie gdy powinien być suw wydechu. Ale dzięki temu że spalanie jest długie powolne i efektywne możemy uzyskać moment obrotowy na niskich obrotach lecz po chwili obroty rosną i trzeba zapinać wyższy bieg...jeśli chcecie porównywać moment diesla to wystarczy wziąć konkretny przykład jakiegoś tdi jego wykres i znać jego przełożenia na skrzyni i moście , z praktyki najlepiej się dowiedzieć w jakim przedziale obrotów auto najlepiej przyspiesza i po prostu przemnażać ten użyteczny zakres obrotów x przełożenie skrzyni biegów i mostu napędowego, robić sobie wykres na wszystkich 5 biegach (lub 6) i uzyskamy wykres momentu który mamy do dyspozycji na kołach...to samo zrobić z autem benzynowym i wyjdzie które auto ma większy moment na kołach w danej prędkości auta, dodam tylko że właśnie tak się projektuje samochody, najpierw jest założenie budujemy auto które jest np segmentu a,b,c itp jego masa x założenie że ma przyspieszać do setki w x , mamy do dyspozycji takie silniki dobieramy silnik i dobieramy ukłąd napędowy i ewentualnie korygujemy charakterystykę silnika budując właśnie takie wykresy ..jak ktoś zainteresowany to mogę wrzucić taki wykres np forda trasita bo gdzieś mam wykres teoretycznie zrobiony a potem jak wyszło w praktyce (pomiar na laboratorium na stanowisku badawczym w warunkach drogowych) o co w tym biega bo opisując to nie zawsze wiadomo co chodzi, wydawało by się że to durna teoria nic nie wnosząca ale badając akcelerometrem przyspieszenia samochodu na poszczególnych biegach otrzymujemy dokładnie to samo i wtedy można sobie w przybliżeniu zobaczyć o co chodzi a podanie wartości szczytowych momentu i mocy nic tak na prawdę nie mówi i robi wrażenie tylko na laikach lub daje ogólne pojęcie czy auto jest dłubane czy nie bo ja w swoim aucie mogę nie dodawać ani jednego NM i ani jednego KM tylko przesunąć te wartości o 2 lub 3 tysiące obrotów i gwarantuję że będę tutaj wszystkich oblatywał na tym forum...lecz niestety nie jest to takie proste
więc pisanie że diesle się kończą przy 120- lub 150 dla mnie jest śmieszne co mówiąc krótko co ma piernik do wiatraka;/
koniec już tego długiego wywodu