to tak
generalnie wszystko bylo w porzadku
ale dzis jade - obwodnica, wyprzedzam, i przy depnieciu do okolo 4000 obr/ min auto traci moc i tylko minimalnie przyspiesza a obroty rosna jak szalone...sprawdzałem jeszcze raz czy dwa i to samo...
sprzęgło założone to spiek już dość dawno temu więc powinien się ułożyć
podobnie było przy "strzelaniu"(starcie) z wysokich obrotów..
ale tu również auto się toczyło powoli a obroty szybko rosły.
co to może być ? docisk ? może jednak się nie ułożyło ? może nie sprzęgło ?