miloo666 - kilka pytań:

1. Rozumiem, że opłaca się tylko kupić samochody rozbite lub po kradzieży ? (po zalaniu wodą, to przyznam się, że nie chciałbym za darmo) ?

2. Ile wyniósł Cie koszt naprawy ? Masz jakieś zdjęcia jak wyglądała TT przed naprawą ?

3. Jak można obniżyć koszty transportu i wszelkie inne opłaty ? W Auto Motor i Sport piszą, że koszty sprowadzenia (wszelkie opłaty) to ok. 70% ceny auta ! Więc jakim cudem sprowadziłeś wóż za (13 k $ * 3 zł = ok. 40 tys. zł) za 50 tys. zł ? Skoro piszą, że taka impreza kosztuje 40 tys. zł * 1.7 = ok. 68 tys. zł - co i tak jest tanio, ale z Niemiec crashwagen też można ściągnąć za 70-80 tys. zł.

[ Dodano: Wto Kwi 10, 2007 6:04 pm ]
@Arttur

Masz racje, że Polacy są zaradni - kupują wóżki rozbite, które normalnie na zachodzie poszły by pod prasę mechaniczną, klepią w garażu młotkiem przez kilka tygodni i wyjeżdżają na ulice "Nówką"

A Amerykanie jak rozbiją samochód to nie wiedzą co zrobić i sprzedają za bezcen - są niezaradni !

Nikt nie porównuje Audi do Fiata / Skody - tu porównaliśmy tylko zdolność nabywczą Amerykanów i Polaków.