Cześć wszystkim. Posiadam Audi TT z seryjnym nagłośnieniem Bose (dwa głośniki przednie z gwizdkami oraz tylne głośniki nisko tonowe/basowe wraz ze wzmacniaczem). Jestem raczej mocno początkujący w sprawach elektroniki ale postaram się opisać temat zrozumiałym językiem. Problem jest taki, że jak radio gra na wyłączonym silniku to podczas rozruchu (w momencie samego początku pracy rozrusznika) słychać głośny strzał/stuk z radia lub wiązki przewodów z niego wychodzącej. Widać że również radio gaśnie na dwie sekundy. Radio nie jest fabryczne, Alpine CDE180RM. Zostało zmienione już przez poprzedniego właściciela razem modułem prawdopodobnie tym pod Bose lub jakimś podobnym. Jeżeli chodzi o podłączenie to zauważyłem, że żółty przewód zasilający 12V jest przylutowany do czerwonego przewodu 12V ze stacyjki, który pewnie przerywa zasilanie podczas zapłonu (chyba zabezpieczenie fabryczne). Ogólnie trochę bałagan i niezrozumiałe jak dla mnie podłączenie niektórych przewodów które widać na fotach. Generalnie to wszystkie głośniki grają bez problemu ale niepokoją mnie te strzały i boję się, że w końcu coś się uszkodzi.
Moje pytanie brzmi: czy można jakoś podłączyć radio bezpośrednio pod aku lub przewód ze stałym 12V by nie gasło przy odpalaniu silnika?
Czy jest to w ogóle możliwe żeby sprawne radio strzelało podczas gwałtownego spadku napięcia? Nie ukrywam, że najchętniej ogarnął bym te przewody od początku z nowym modułem, ale jest kilka dziwnych podłączeń które widać na zdjęciach
Fioletowy przewód który wychodzi z głównej wiązki od strony samochodu przechodzi przez czarną puszkę i wraca z powrotem do wiązki??
Bardzo proszę o pomoc