To może być coś ma rzeczy z ta linka faktycznie albo po prostu rwę za bardzo
To może być coś ma rzeczy z ta linka faktycznie albo po prostu rwę za bardzo
Tak czy siak ja bym dostal sie do poczatku linki i wlal tam cos cos smaruje z teflonem i potem od strony zamka i sam zamek, u mnie chodzi leciutko i nie ciagne za klamke mocno tylko minimalny ruch i odskakuje ale fakt w mk1 np jest mieki ten plastik jakis
Wysłane z mojego Mi Note 2 przy użyciu Tapatalka
W 7 TT 8J jakie miałem tylko raz musiałem wymienić uchwyt do otwierania maski. A stało się tak, bo lakiernik, któremu powierzyłem auto, urwał jego trzpień.
AUDI nie przestaje się kochać.
No ciężko stwierdzić na grupie angielskiej mk2 jak i ttforum sporo osób żaliło się na urywana wajche. Jest na YT wideo jak awaryjnie otworzyć maskę i facet wkładał płaski śrubokręt na linke która jest w miejscu wajchy od dźwigania maski No i z tego co widziałem w miarę lekko popchnął te linke śrubokrętem w kierunku maski i się mu otworzyła maska, ja tego próbowałem dwukrotnie i już tak mocno pchałem ze myślałem ze zaraz się po.... wiec może faktycznie coś z tą linka jest jak teraz o tym myślę...
Dla potomnych, gdy uszkodziłem druga wajche (na co wstępnie myślałem) okazało się ze wajcha jest w idealnym stanie a problemem okazał się ten element mocowany do karoserii do której zaczepiana jest linka. Był tam wyrobiony wieloklin i to powodowało ze dźwignia się ślizgala . Przy okazji lekko psiknalem linke smarem w sprayu i od kilku tygodni otworzyłem maskę ze 100-150 razy , wiec problem rozwiązany. Warto myśle dla osób z problemem zerknąć właśnie na sama zębatkę w tym elemencie mocowany do karoserii.
Pozdrawiam