W ogóle, najpierw sprawdźcie czy wam się sprzęgiełko załącza, albo, tak jak w moim przypadku, sprawdźcie czy w ogolę macie to sprzegielko!

Parę razy natknąłem się na historie na angielskim forum TT, że sprzęgiełka spadały ludziom. Sam nie mogłem w to uwierzyć, po czym sprawdziłem u siebie i rzeczywiście w przeszłości musiał komuś zlecieć.

Szkoda, że od razu nie sprawdziłem, bo jak nie słyszałem że się załączało to stwierdziłem, że po prostu pojadę do mechanika, a tu taki klops.