Dzięki Kanapa
No jest tu jeszcze cała masa opisywania bo w TT wiele się podziało i w kilku miejscach była, muszę się w końcu za to zabrać
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Okej, jedziemy z aktualizacją bo na forum dawno nic się nie działo, a w życiu mojego auTTka zupełnie inaczej
Po kolei: w czerwcu przed urlopem zdecydowałem się na wymianę skrzyni w swojej TT. Starej niestety nic nie pomogło, biegi wyskakiwały, zgrzytała, nie wchodziły precyzyjnie. Nie chciałem kupować używki więc postawiłem na skrzynię regenerowaną. Teraz w aucie siedzi skrzynia o oznaczeniu EVS która ma wyraźnie dłuższe przełożenia, dzięki czemu przykładowo obroty przy 140km/h spadły o ok. 250-300, a na dwójce można osiągnąć 100km/h. Skrzynia przyjechała do mnie z firmy arga.com.pl i zdecydowanie mogę tę firmę polecić. Wraz ze skrzynią w aucie został wymieniona tarcza sprzęgła, docisk oraz łożysko dociskowe. Dwumas jest w bardzo dobrym stanie i powinien pojeździć jeszcze długi czas
Kilka dni po wymianie skrzyni wybrałem się TTtką na wakacje do Chorwacji. Trasa w obie strony przebiegła bez żadnych problemów, a autko kolejny raz na ponad tysiąc kilometrowej trasie spisało się bardzo dobrze. W nagrodę zrobiłem autku zdjęcie na plaży w Splicie
W sierpniu z okazji zmiany mojej pracy TTtka wybrała się kolejny raz do Warszawy
Niestety w międzyczasie na lakierze z lewej strony pojawiła się bardzo brzydka rzecz widoczna na zdjęciu. Ciężko mi powiedzieć co to jest i z czego wynikło, na szczęście udało się tego pozbyć ale o tym za chwilę
We wrześniu przyszedł czas napraw i serwisów a zaczęło się od przeglądu, na którym okazało się że jeden z zacisków tylnych jest niesprawny i się blokuje. Autko trafiło do mechanika, zacisk został zregenerowany a tylne klocki wymienione.
Prócz tego przyszedł czas na serwis olejowy. Kolejny raz wleciał Motul X-Cess 5W40.
W zasadzie w pierwsze urodziny TTtki w moich rękach, wymieniony również został zawór DV. Jak się okazało stary, jeszcze oryginalny, zupełnie nie działał. Oczywiście DVkę dostarczył nie kto inny jak michal26 Po wymianie auto zrobiło się żwawsze i lepiej reaguje na wciśnięcie gazu
W połowie września autko znów odwiedziło Warszawę a końcem września Łódź. Przed weekendowym wyjazdem do Łodzi udałem się do Kanapy, ponieważ umówiłem się z nim na odżywienie mojego nadgryzionego zębem czasu lakieru. Tego dnia udało nam się umyć i wyglinkować auto oraz odżywić plastiki pod maską i grill. Efekt moim zdaniem jest piorunujący!
Po weekendzie auto trafiło do Mariusza na cały tydzień poprzedzający zlot. Pomimo bardzo niewielkiej ilości czasu (3h po pracy) jak i wielu trudności które stanęły na drodze (na przykład zepsuta polerka), Kanapa zrobił kawał naprawdę dobrej roboty! Pokazane wyżej "chmurki" na lewej części samochodu pozostały historią, podobnie jak większość rys. Mimo że sam wykonawca nie jest zadowolony ze swojej pracy i mówi, że większość rys które zostały dałoby się zrobić tylko potrzeba większej ilości czasu, to dla mnie efekt jest świetny. Auto pięknie się prezentuje a mi pozostaje utrzymać ten efekt jak najdłużej.
Mariusz - wielkie dzięki za ogrom Twojej pracy i efekt jaki udało się osiągnąć! Dziękuję również elmacho za pożyczenie maszyny na potrzebę pracy nad moją TT
W międzyczasie drugi forumowy magik otrzymał moje zepsute zegary. Nie były one w najlepszym stanie Jak się okazało było mnóstwo zimnych lutów, całe podświetlenie było w zasadzie do bani, zepsuty był również FIS. Silniczki od małych wskazówek też nadawały się do wymiany.
Pomimo presji czasu (musiałem mieć zegary koniecznie w piątek żeby jechać na zlot!) i znów - niesprzyjających okoliczności (InPost stwierdził, że paczka poleży sobie dwa dni w paczkomacie zanim ją nadadzą) Annubis wywiązał się z zadania świetnie Dostał zegary w środę wczesnym wieczorem, a późnym wieczorem były gotowe do wysyłki. Wysłane w czwartek dojechały do mnie rano. Michał - dziękuję bardzo za ten ASAP
W weekend po odebraniu auta pojechałem na swój pierwszy (i na pewno nie ostatni) ogólnopolski i klubowy zlot - zakończenie sezonu w Rakowie Atmosfera była super. Bardzo fajnie było zobaczyć tyle TTek oraz spotkać i poznać tyle osób które mają podobnego bzika na punkcie tego samochodu (mam nadzieję Kris że nie obrazisz się że pożyczyłem sobie fotki )
Wczoraj zabrałem się za czyszczenie przepustnicy. Już jakiś czas temu zamówiłem uszczelkę od Michała26, więc nie musiałem się obawiać że stara się rozsypie. Wszystko poszłoby gładko, gdyby nie moja nieuwaga przez którą jedna ze śrub spadła w dół komory silnika (dobrze że nie do kolektora ). Jak się możecie domyślić wyciągnięcie jej nie było proste. Nie polecam zdejmowania osłony silnika w garażu bez kanału / podnośnika. Na szczęście koniec końców udało się
I jeszcze jedno zdjęcie z dzisiaj - jesienna sceneria na parkingu przy Trzech Stawach.
Podsumowując - autkiem przez rok i niecały miesiąc przejechałem prawie 24 000km. Mocno odżyło ostatnimi czasy. Wygląda i jeździ o niebo lepiej niż wtedy, gdy je kupiłem Cieszy mnie to równie mocno jak fakt, że przez ten czas nie zawiodło mnie ani razu i mam nadzieję, że tego nie zrobi