Praktycznie zawsze takie objawy są efektem nieszczelnego układu wydechowego. Konkretniej mam na myśli nieszczelność pomiędzy kolektorem wydechowym (choć raczej w tym miejscu jest dobrze i efektem byłby dym spod maski), środkiem układu wydechowego (najprawdopodobniej pod autem rdza, uszkodzenie lub inny mechaniczny otwór np. rozłączony układ, lub uszczelnienie puściło), a katalizatorem (w tylnej części auta taka wielka pucha, z której wychodzą końcówki wydechu, odpowiada między innymi za oczyszczanie spalin i wyciszanie układu wydechowego). Nie naprawisz tego taśmą klejącą, bo sam układ osiąga kilkaset stopni. Izolacja chyba również nie będzie dostateczna, choć może być skuteczna na krótką metę. Najlepiej wymienić uszkodzoną część układu i resztę przejrzeć pod kątem uszkodzeń. Diagnozą może być podniesienie auta i obejrzenie dokładnie (zimnej!) rury wydechowej. Gdy rozgrzejesz, to możesz obserwować spaliny wydobywające się oraz źródło głośnego dźwięku, jednak smród spalin i temperatura utrudni oględziny.