Piszemy o tym, że jadąc i dodając mocniej gazu, samochody tracą trakcję. Nie trzeba startu z kreski. Dzieje się tak od 1 do 4 biegu. Sprawdzone jak pisałem wcześniej na kilku kompletach opon. Będziesz miał okazję sam się o tym przekonać, jeśli zechcesz.
P.S. W poprzednim TT, z niesprawnym haldex'em też zrywało trakcję, choć nie tak bardzo, jak w obecnym samochodzie.
Ostatnio edytowane przez elmacho ; 07-04-2017 o 20:58
AUDI nie przestaje się kochać.
Koledzy na przykładzie mojego 2.0 TDI fwd wygląda to tak, że katalogowo powinienem mieć 0-100 w 8,2 sekundy (177KM, 380Nm). Nie mierzyłem przyspieszenia serii, obecne modyfikacje to intercooler od 3.0 TDI, tarcza sprzęgła obita kevlarem i program na 210KM i ponad 450Nm. Najlepszy czas do 100 zmierzony na Racelogic z wyłączonym ESP (nawet wyłączone aktywuje się automatycznie powyżej 60km/h) jaki udało mi się zrobić to 8,6 sekundy… przy włączonym ESP o dziwo jest trochę lepiej i wyszło 8,4… opony Pirelli P7 245/40 18". Trzeba przyznać, że lekki dramat, skoro po modach nie można zrobić fabrycznego przyspieszenia Auto jedzie sprawnie, ale dopiero kiedy ma trakcję tj. od 3 biegu. Oczywiście w Moim przypadku może chodzić też o kierowcę, bo przy pomiarach pedał gazu traktowałem 0-1 - jak by ktoś poćwiczył i dozował przyspieszenia może 7 sekund jest do zrobienia Wiem, że benzyna trochę inaczej oddaje moc, ale poniżej 6 sekund w TT fwd uważam za super wynik!
Ostatnio edytowane przez madry ; 08-04-2017 o 10:24
Musze podpytac Magdy jakie miała opony jak jeszcze była właścicielka bo podobno kleiły bardzo dobrze...Paweł nawet to przyznał. Trzeba wkoncu zmienić na TT w Q z dsg i nie będzie problemu
Pamiętajcie że fabryczne przyspieszenie mierzone jest w warunkach najbardziej ku temu sprzyjających. Małe lekkie felgi, dobry przyczepny asfalt, nie wiadomo jakie opony i parę innych rzeczy.
Ja również po paru podstawowych modyfikacjach ledwo bym zszedł poniżej przyspieszenia fabrycznego..
Odkopię temat i dodam coś od siebie. Jeżeli chodzi o sprint 0-100 w FWD o seryjnej mocy około 200 koni wystarczy wyczuć ile obrotów ustawić i tak żeby po puszczeniu sprzęgla nie zmuliło go za bardzo a i nie zmieliło kołami w miejscu. W przypadku haldexa mam inne doświadczenia. 200 Koni w haldexie to wielkie nic dlatego że w haldexie trzeba wyczuć taki moment by tył załączył się jak najmniej. Jeżeli damy mu w pizzz**** to przez to że moment zostanie przeniesiony na tył zabiera nam cenne ułamki sekund i wynik jest naprawde kiepski po załączeniu haldexa. Dlatego trzeba wyczuć takie obroty by na tył poszło jak najmniej Nm . Żeby haldex zdał egzamin podczas katapultowania do 100 trzeba mieć min 300koni jak nie więcej. Gdzieś na forum jeden chłopak pisał o sportowym insercie do Haldexa by wcześniej się załączał. Przez chwilę o nim myślałem ale jako że mam 180 koni to uznałem że podczas startów spod świateł przez ten insert miałbym muła.
A co jest nie tak z moim postem? Opisałem swoje subiektywne doświadczenia z napędem 4x4 przy seryjnej mocy. Może masz inne lepsze szersze nie znaczy to że trzeba kogoś w taki sposób negować.
Niektorzy twierdzą hejtujac ze tt to auto dla fryzjerow i gejow. Ale to tylko hejterzy i uwarzam ze Ci co lubią ostro jeździć to potrafią ogarnąc ruszenie seryjną tt do magicznych 100km/h. Dlatego rady o dawaniu w pi@#ę nie pasują do poziomu tego forum. To tyle z mojej strony