Odpowiadając na pytanie kolegi odnośnie stanu blacharskiego - podłużnice, mocowania amortyzatorów, podłoga z tyłu są fabryczne, lampy przednie oryginalne z połowy 2007 roku i bez śladów demontażu, wszystkie szyby oryginalne (przednia oem ale z 2010). Poszycie z fabrycznym lakierem ~100 - 120 mikronów na całym samochodzie oprócz tylnego prawego nadkola gdzie jest pole około 5cmx5cm z grubością do 800 mikronów - wygląda jak naprawiona wniotka. Oprócz tego przedni prawy róg nadkola z prawego przodu ma podobną grubość, ale tę część poszycia widać od wewnątrz na podnośniku i nie ma tam żadnej ingerencji. Od dołu samochód wygląda jak nowy, bardzo czysty, dalej są naklejki z kodami i numerami, osłony termiczne wydechu w połowie samochodu błyszczą się jak nowe. Brak wycieków i brak śladów wycieków, chociaż osłona silnika trochę utrudnia pracę. Turbosprężarkę widać od dołu samochodu, jest czysta, nie słychać jej podczas jazdy. Sprawdziliśmy samochód przed odpaleniem i po mocniejszej jeździe testowej VCDSem, oprócz typowych kodów pojawiających się przy niskim napięciu akumulatora nie było nic, żadne błędy się nie pojawiły po jeździe próbnej. Do wymiany jest raczej termostat bo po zagrzaniu lekko "faluje" w okolicach optimum. Wydaje mi się że podwozie by potwierdzało niski przebieg tego samochodu, bo wygląda od spodu zaskakująco dobrze. Bardziej mnie interesuje czy manetki i gałka zmiany biegów mogą aż tak degradować w tym samochodzie, chociaż tak jak mówiłem reszta wnętrza nie ma nietypowych śladów zużycia.
A co powiecie odnośnie ceny? Zależy mi na skrzyni manualnej, silniku 2.0 EA113 oraz stanie. Dla mnie też jest gigantyczną wadą to że samochód jest sprowadzony, ale chwilowo w cenie do 40 000 zł ze skrzynią manualną i wystawioną fakturą VAT (też wymóg dla mnie) nie ma nic - są tylko dwa ładne egzemplarze z polskiego salonu, ale z DSG.
Dziękuję za wasze zaangażowanie, dochodzimy do coraz to ciekawszych wniosków.