W zbiorniczku wyrównawczym są dwa "druciki". Kiedy poziom jest za niski i są całkowicie odkryte wtedy mamy kontrolkę na desce. W moim pierwszym TT była taka akcja, że te druciki były zaśniedziałe i pomimo normalnego stanu płynu potrafiło wywalić kontrolkę. Szczególnie problem występował w zimie. Kiedy płyn się nagrzał kontrolka znikała. Teraz mam MK2 i też mi się już raz taka akcja zdarzyła. Wątpie żeby samochód oceniał "jakość i stan zużycia płynu". Rozwiązanie MK1 był proste, poskrobać druciki lub trochę zbliżyć je do siebie