Sprzedam pokrywę zawórów i kolektor dolotowy - Orange Booom :) 180KM wizual

[delleto]

Hej. Z racji że kolektor sprzedawałem rok i nie chciał się sprzedać wpadłem na (szalony) pomysł dokupienia pokrywy zaworów i polakierowania proszkowo tych elementów. Pomysł może i dobry ale szalony bardziej jest kolor Nie grafit ... nie czarny a zresztą poniżej galeria. Chciałbym sprzedać to w komplecie bo osobno nie będzie !WOW! pod maską.
Jeżeli ktoś marzy o odnowieniu komory silnika, wyglądu silnika ta oferta jest dla NIEGO Kolor mówi sam za siebie. Jest to profesjonalnie pomalowane proszkowo - czyli na wieki. Bez względu na temperaturę silnika. Jedynie trzeba uważać na chemię jaką się stosuję do np. mycia silnia. W pierwszej kolejności po oczyszczeniu powierzchni po przez szkiełkowanie, później farba gruntująca, następnie lakier bazowy i wykończenie 2 warstwy lakieru bezbarwnego. W kolektorze nie dało się wykręcić plastikowych nakrętek od wtrysków - jedna jest zniszczona przez próby - reszta nie ruszona.

Kolektor tylko do wersji: 150KM lub 180KM.
Nr fabryczny kolektora: 06B 133 223 AQ (oryginalnie pochodzi z silnika AQJ)
Nr fabryczny pokrywy zaworów: 06A 103 469 J - cewki wkręcane
Wykonanie:
- szkiełkowanie - oczyszczenie elementów przed położeniem warstw lakierów
- grunt
- lakier pomarańczowy
- 2x lakier bezbarwny
WAŻNE: Przed założeniem wymagane jest dokładne wypłukanie m.in. kolektora dolotowego wodą pod ciśnieniem z racji opiłków, kurzu, etc.
Także roboty było przy tym sporo. Zdjęcia nie oddają dokładnie "zajebistości" tych rzeczy oraz koloru - jest naprawdę "super".
Cena.
Całość wyceniam na 550 zł + 50 zł przesyłka -ewentualnie odbiór własny na zlocie/spocie itp.
W razie jakichkolwiek pytań proszę o kontakt na forum lub tel: 608 449 222.
Pozdrawiam. delleto/Robert.
Zapraszam !


Galeria zdjęć na aukcje

[delleto]

----------------------------------------------------------------------
NOWA CENA: 450 zł dla klubowiczów +50 zł wysyłka ! Zapraszam !
----------------------------------------------------------------------

[Pawel-2005]

Hej. Z racji że kolektor sprzedawałem rok i nie chciał się sprzedać wpadłem na (szalony) pomysł dokupienia pokrywy zaworów i polakierowania proszkowo tych elementów. Pomysł może i dobry ale szalony bardziej jest kolor Nie grafit ... nie czarny a zresztą poniżej galeria. Chciałbym sprzedać to w komplecie bo osobno nie będzie !WOW! pod maską.
Jeżeli ktoś marzy o odnowieniu komory silnika, wyglądu silnika ta oferta jest dla NIEGO Kolor mówi sam za siebie. Jest to profesjonalnie pomalowane proszkowo - czyli na wieki. Bez względu na temperaturę silnika. Jedynie trzeba uważać na chemię jaką się stosuję do np. mycia silnia. W pierwszej kolejności po oczyszczeniu powierzchni po przez szkiełkowanie, później farba gruntująca, następnie lakier bazowy i wykończenie 2 warstwy lakieru bezbarwnego. W kolektorze nie dało się wykręcić plastikowych nakrętek od wtrysków - jedna jest zniszczona przez próby - reszta nie ruszona.

Kolektor tylko do wersji: 150KM lub 180KM.
Nr fabryczny kolektora: 06B 133 223 AQ (oryginalnie pochodzi z silnika AQJ)
Nr fabryczny pokrywy zaworów: 06A 103 469 J - cewki wkręcane
Wykonanie:
- szkiełkowanie - oczyszczenie elementów przed położeniem warstw lakierów
- grunt
- lakier pomarańczowy
- 2x lakier bezbarwny
WAŻNE: Przed założeniem wymagane jest dokładne wypłukanie m.in. kolektora dolotowego wodą pod ciśnieniem z racji opiłków, kurzu, etc.
Także roboty było przy tym sporo. Zdjęcia nie oddają dokładnie "zajebistości" tych rzeczy oraz koloru - jest naprawdę "super".
Cena.
Całość wyceniam na 550 zł + 50 zł przesyłka -ewentualnie odbiór własny na zlocie/spocie itp.
W razie jakichkolwiek pytań proszę o kontakt na forum lub tel: 608 449 222.
Pozdrawiam. delleto/Robert.
Zapraszam !


Galeria zdjęć na aukcje

Z całym szacunkiem do włożonej pracy ale odradzam każdemu zakup. Po zamontawniu tej pokrywy mamy wysokie prawdopodobieńtwo rozwalenia naszego silnika!!!!
Jesli ktoś jest ciekawy czemu to mogę wyjaśnić gdzie leży problem...

[oOkillerjezOo]

Nalecialości farby od strony srodka silnika ? Tez o to martwiłem podczas malowania własnej i uczuliłem firme malującą. Dodatkowo nie malowałem zagłebień na cewki jak i boku od strony rozrządu.

[elmacho]

Z całym szacunkiem do włożonej pracy ale odradzam każdemu zakup. Po zamontawniu tej pokrywy mamy wysokie prawdopodobieńtwo rozwalenia naszego silnika!!!!
Jesli ktoś jest ciekawy czemu to mogę wyjaśnić gdzie leży problem...

Wyjaśnij proszę.

[BelfegorTT]

Z całym szacunkiem do włożonej pracy ale odradzam każdemu zakup. Po zamontawniu tej pokrywy mamy wysokie prawdopodobieńtwo rozwalenia naszego silnika!!!!
Jesli ktoś jest ciekawy czemu to mogę wyjaśnić gdzie leży problem...

No ma racje !

Jest takie jedno miejsce o które trzeba w szczególności zadbać ale już o tym napisze Paweł (od niego też się o tym dowiedziałem)

[Grabarz]

Ale to nie jest zadna tajemnica. Pod deklem jest blacha, pod którą zbiera się syf i nawet najlepsze zabezpieczenie nie uchroni nas od wpadniecia tam drobinek piasku. Jak nie wyczyscimy tego to zacznie się odrywac i zniszczy nam silnik. Nie wystarczy przeczyszczenie powietrzem lub przeplukanie tego miejsca. Blachę należy po piaskowaniu i malowaniu zdemontować dokładnie wyczyścić miejsce pod nią i dopiero po takim zabiegu można założyć dekiel.

[Pawel-2005]

received_1984844084900973.jpg
received_1984890364896345.jpg
received_1984890391563009.jpg
Kolega wyzej wszystko wyjasnił...
Znam wiele przypadkow zabicia silnika przez taki banal.
Moj kolega zabil tak swoje v10 z bmw alpine:/

[Szewc]

Z całym szacunkiem do włożonej pracy ale odradzam każdemu zakup. Po zamontawniu tej pokrywy mamy wysokie prawdopodobieńtwo rozwalenia naszego silnika!!!!
Jesli ktoś jest ciekawy czemu to mogę wyjaśnić gdzie leży problem...

Z całym szacunkiem ale ten problem nie dotyczy tylko tej pokrywy ale każdej, która nie została oczyszczona w pokazany przez Ciebie i Grabarza sposób.

Kto ma chęć na zakup to wg mnie śmiało. Tylko koniecznie niech zastosuje się do instrukcji czyszczenia!

[BelfegorTT]

Ale to nie jest zadna tajemnica. Pod deklem jest blacha, pod którą zbiera się syf i nawet najlepsze zabezpieczenie nie uchroni nas od wpadniecia tam drobinek piasku. Jak nie wyczyscimy tego to zacznie się odrywac i zniszczy nam silnik. Nie wystarczy przeczyszczenie powietrzem lub przeplukanie tego miejsca. Blachę należy po piaskowaniu i malowaniu zdemontować dokładnie wyczyścić miejsce pod nią i dopiero po takim zabiegu można założyć dekiel.

Pewnie że tajemnicą to nie jest domyślałem się że Paweł wrzuci "drastyczne" zdjęcia aby bezpośrednio zobaczyć "problem"

btw
To moja pokrywa

[hubi_pl]

Tzn rozumiem że używasz teraz tej pokrywy po wyczyszczeniu? czyli można kupić te elementy, ale trzeba je tak samo jak u Ciebie wyczyścić?

[BelfegorTT]

Tzn rozumiem że używasz teraz tej pokrywy po wyczyszczeniu? czyli można kupić te elementy, ale trzeba je tak samo jak u Ciebie wyczyścić?

dobitnie napisałeś - teraz już wiem o co kaman

faktycznie, stwierdzenie Pawła jest trochę niepoprawne, bo powinno być coś w nutę "należy coś jeszcze zrobić aby silnik przeżył"

jednocześnie dobrze że się odezwał (ja jak zobaczyłem fotki to jakoś o tym nie pomyślałem)

[delleto]

Paweł 2005
Rozumiem o co Tobie chodzi. Jednak zdradź mi tajemnicę lub sposób w jaki może się odkleić farba nałożona metodą proszkową?! Po prostu tylko i wyłącznie mechanicznie. Olej jej nie ruszy, temperatura silnika też nic temu nie zrobi. Macam tą powierzchnię wewnętrzną i naprawdę to przylega bardzo mocno. To jest ponownie napiszę malowanie proszkowe a nie z pistoletu lub sprayu. Tylko mechanicznie się to odklei.
Taki komplet robię drugi raz - pierwszy robiłem do swojej byłej TT - jest mój temat na klubie - delleto.
Wyglądała podobnie - jak nie tak samo. Też był odkurz na wewnętrznej powierzchni pokrywy zaworów.
Poniżej zdjęcia z poprzedniego malowania.


Druga sprawa tej blachy w pokrywie zaworów do odpowietrzenia góry silnika.


Jak myłem swoją pokrywę i czyściłem różnymi środkami chemicznymi, m.in: ropą, benzyną ekstrakcyjną, nitro, zmywaczem do hamulców - zawsze coś z pod tej blaszki wyciekło przy wycieraniu do sucha. Przez lata nagar się zbiera i sie osadza. Nawet gdy tam zostanie nagar z silnika - to pewnie po pomalowaniu sam odpadnie, wpadnie w wałki i zniszczy silnik - jeżeli coś tam jest a było przez X-lat to twierdzisz że każdy kto zdejmie pokrywę zaworów do malowania - to już może iść najlepiej po nowy silnik. Nie sądzę żeby ten nagar tylko czekał aż "po malowaniu wpadne se do silnika i zniszczę wszystko".
Nie ma sposobu dostać się do niej nie roznitowując tej blaszki i po czyszczeniu znowu przynitować. Jednak to jest operacja bardziej skomplikowana i ryzykowna ponieważ obawiałbym się jej niedokładnego znitowania, poluzowania w trakcie pracy silnika co będzie skutkowało że coś dzwoni w silniku a w najgorszej sytuacji urwania nitu (!?).

Fakt jest tam trochę brudu - jadę dzisiaj to oczyścić dokładniej także dam foty po operacji - jak jest teraz na poniższych zdjęciach można obejrzeć.


Kolejny problem, który trapi kolegę oOkillerjezOo - odnośnie gniazd na cewki oraz nie malowania od strony rozrządu. Nie wiem czemu miałoby służyć nie pomalowanie tych miejsc ?! Martwisz się o grubość farby czy czego ?! Nie rozumiem.

Ktoś kto kupi te elementy może sobie we własnym zakresie roznitować blaszkę i ją wyczyścić a także wewnętrzne zamalowania jakimś drobnym papierem zetrzeć i zamontować. Tylko pytanie - po co ?!

Oczywiście przed założeniem należy dokładnie wymyć wszystko pod ciśnieniem być może z użyciem jakieś delikatnej chemii (nie bazie chloru - bo zniszczy lakier nawet proszkowy) lub czegoś co ładnie odparuję jednak uważnie aby nie była zbyt agresywna. I nic się nie stanie z żadnym silnikiem. Nie polecam agresywnych środków a nawet tylko woda pod ciśnieniem - resztki wydmuchać a później pozostawić aby samo się wysuszyło w ciepłym miejscu.
Myślę że Twoje - Wasze obawy panowie są ciut na wyrost. "Moje" byłe auto śmiga do dziś z tak wykonaną pokrywą oraz kolektorem ok półtora roku temu.

Jedyny problem jaki widzę - a w sumie dwa. Pierwszy to martwią mnie te podkładki przy kolektorze pod wtryskiwacze - nie wiem jak je mogę usunąć aby np wkręcić metalowe czy aluminiowe (czy jakie ona tam są) dodające "blasku" lub z ASO ori dołączyć do zestawu. Podjąłem próbę usunięcia jednej ale one są od nowości. Tutaj niestety poległem. Jak ktoś ma jakiś sposób wykonania tej operacji to proszę dać znać. A drugi to kolor - może teraz bym zrobił to w jakimś ciemniejszym....
Także ten... to tyle ode mnie.

W dziennym świetle to wygląda tak...

galerie allegro

[Grabarz]

tu nie chodzi o farbę, tylko o pozostałości po szkiełkowaniu.

[delleto]

Daj spokój, te pokrywy są zdejmowane dziesiątki razy i nic się nie dzieje.

Chciałem własnie to samo napisac. Nie wyobrażam sobie aby w ASO była jakakolwiek wzmianka np. po 100 tys km "Roznitowania blaszki..." w celu wyczyszczenia pokrywy Spokojnie możesz wymienić uszczelkę nawet bez mycia pokrywy - wytrzeć z oleju aby nie zpaćkać reszty silnika i zakładasz.

- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -

Znam wiele przypadkow zabicia silnika przez taki banal.
Moj kolega zabil tak swoje v10 z bmw alpine:/

Jeszcze jedno bom ciekaw. Pawel-2005
W jaki sposób do tego doszliście że to właśnie to rozwaliło silnik Alpiny?