Co do tej oferty za 17k - brak znaczka TT z tyłu i nieco nisko jest ten po prawej stronie, tam bym szukał jak coś. Listwa na dachu, nad kierowcą ma bąbelki, coś było malowane, ale raczej dawno. Do sprawdzenia miernikiem lakieru, ale sprawne technicznie warte tych pieniędzy, pomimo drobiazgów. Duży plus, BAM i intercooler. Wnętrze ładne, choć nie pamiętam właśnie czy ten airbag ma być na fotelu kierowcy z tej strony w wersji z 2002, też mi nie pasuje.
mlodinho10, "forumowego" nie oceniam, za to co widzę w drugim, za 12k - światła nie są z '99. Jeśli nie ma spojlera mogło ominąć akcję serwisową, tylko dlaczego sprzedający deklaruje zatem ESP w opisie, które było dodawane w ramach tej akcji? Jak dla mnie coś tu nie gra. Znaczek TT z tyłu krzywo leży. Gwintowane zawieszenie też niekoniecznie poprawia właściwości jezdne, może fajnie wyglądać opuszczenie nieco auttka, ale - progi hamujące to mordęga, a taki typ zawieszenia u mnie wybiera wyboje bardzo twardo, jak przywykłeś do miękkiej jazdy w innym aucie, tutaj zwrócisz na to uwagę
Oglądałem forumową za 17k z niezależnym rzeczoznawcą samochodowym. Mam obszerną relację, znam wartości powłoki (), historię auta z baz danych itd, ale mogę skrócić to do jednego wyrażenia: dla mnie nie warto. Pół Polski przejechałem, ale w 10 min obnażyło się wszystko choć na 1 rzut oka można się zakochać, TT fajna fura. Wydaje mi się, że kolega tak właśnie ten egzemplarz kupił - zakochał się, a miłość jest ślepa.
Ostatnio edytowane przez mlodinho10 ; 26-11-2018 o 10:01
https://m.mobile.de/auto-inserat/aud...9.html?ref=srp
fajna cena prawie jak za nową
Błagam Cie, kolego.
Na tych oględzinach czułem się jakbym sprzedawał auto które ma 5 lat i kupujący chce je przetrzepać by na minę nie wpaść.
Co się takiego obnażyło w te 10 min ? To że auto było malowane ? To że w okolicach prawego błotnika przód była szpachla ? No coś niesamowitego. Ja sam kupując ten egzemplarz zdawałem sobie sprawę że był robiony, jednakże patrząc na to co jest na rynku (cena- jakość) uważałem to za dobry wybór. Dla mnie to nie problem, tym bardziej że na aucie nie ma korozji wiec nie wiem dokładnie gdzie był problem.
Także auto całe malowane - po za dachem, jest miejsce ze szpachlą, ale wizualnie jak na 20 latka prezentuje się bardzo dobrze, do tego mechanicznie sprawnie.
Po za tym mówiłem Ci że na miejscu możemy śmiało negocjować, a to wyglądało jakby ten rzeczoznawca miał za Ciebie kupić to auto.
I żebyś wiedział, w takim aucie, 20 letnim - trzeba się zakochać , czasem przymknąć oko na coś , jakiś mankament i się cieszyć. Bo to stare auto, za te pieniądze można kupić młodsze, ale nas to nie interesuje, wiemy o tym że taki wózek będzie nas trochę kosztował.
A jak Ci zależy by kupić 20 letnie auto z ori lakierem to kolego , brakuje Ci prawie drugie tyle gotówki.
No nic, powodzenia w szukaniu dalej, pozdrawiam
Ja wszystko rozumiem , miernik lakieru , vcds (którego nie bylo ) , ale latać z sufmiarka i mierzyć bieżnik opon , no litości
Tzn jak wykupiono pelna opinie to tak jest. Kupowalem ostatnio dwa auta bazujac na takich opisach. Byly rzetelne i zawieraly wlasnie info o wysokosci bieznika.
Sent from my iPhone using Tapatalk
Ale zeby nie podpiac sie vagiem.....
Sent from my iPhone using Tapatalk
Nie no to spoko , pierwszy raz się z tym spotkałem . Nawet w filmach na YT o tym nie wspominali .
Było minęło , rzeczoznawca też musi zarobic
Ostatnio edytowane przez miki77 ; 26-11-2018 o 20:17
Raport wykupiony przeze mnie:
https://www.autobaza.pl/historia-poj...f-59980a0a0a4f
https://www.autobaza.pl/historia-poj...7-59ae0a0a0a4f
Auto malowane całe poza dachem, w wielu miejscach szpachla, najwięcej prawy słupek i bodaj wnęka prawych drzwi, niechlujnie pomalowane tylny, lewy błotnik - są paprochy pod lakierem, zaczyna się tam pomalutku coś dziać (nigdzie o tym informacji nie ma, na miejscu sam sprzedający stwierdził, że musiał to robić jakiś mirek w stodole, bo spartaczone), jakość pozostałych elementów tj. lakierowania budzi zastrzeżenia, nad drzwiami kierowcy, przy listwie dachu pasuje to przed zimą poprawić lakierniczo, bo widać białe spod lakieru. Rzeczoznawca twierdzi, że mogą pojawić się odparzenia w wielu miejscach i rdza, auto po wypadku (prawdopodobnie Francja), wystarczy spojrzeć pod wykładzinę bagażnika, prawdopodobnie tam naciągnięta podłużnica - nie było to sprawdzane na kanale. Przód auta po naprawie powypadkowej zrobiony okej. Zużyte opony zimowe - 3mm bieżnik jak dobrze pamiętam, moim zdaniem na tylnej osi tym się nie będzie dało jeździć jak spadnie śnieg, tzn uważam, że niebezpiecznie będzie. Prawdopodobnie nieszczelny układ gazu - czuć go dość wyraźnie, nierówno zużyte klocki z przodu - duża różnica względem koła lewego, a prawego. Auto na zimnym odpala ładnie, silnik pracuje równo, do oględzin rozrząd, bo tu są zastrzeżenia. Stan polakierowania auta budzi największe zastrzeżenia. Po wielu mailach przed samym przyjazdem sprzedający przypomniał sobie o "niedziałających lusterkach z przodu, problemem z szybą kierowcy - potrafi się zaciąć - urwaną regulacją grzania fotela i nie działającą (może tak ma być) regulacją wysokości świateł pod kierą". Do tego sprzedawca przyznał w 1 mailu, że auto wymaga wymiany uszczelki pod pokrywą zaworów. Mailowo również dostałem informację o szkodzie z zimy - raport się pokrywa - że prawy bok auta był robiony jak to nazwano bezgotówkowo i nie ma lipy, zrobione dobrze. Nie do końca dobrze - tam będzie problem w ciągu roku, a pewnie i w marcu już na którymś elemencie.
Można porównać to z ogłoszeniem na otomoto. Ogłoszenie startowało z 19 000, teraz jest 16 900, stawiam orzechy przeciw kasztanom, że dobijemy lekką ręką do 13. Może się mylę.
Jazda próbna oraz podpięcie pod komputer nie odbyły się - pomierzenie lakieru i "fachowość" naprawy w kwestiach blachy tego auta jest słaba.
Auto nadal nieprzerejestrowane na obecnego właściciela, a nabył je z 2 lata temu ? Nie rozumiem.
P.S Nie przeszkadza mi kompletnie pojazd po kolizji (nie mylić z wypadkiem, gdzie ulega uszkodzeniu element nośny/konstrukcyjny), oczekuję, że pojazd 20-letni ma malowane elementy, ale będzie to zrobione fachowo, a nie jest. Ba przełknę pomalowany cały pojazd - druga warstwa lakieru nie jest niczym nadzwyczajnym, ale cholera 17 kółek wyjściowo za 20 letnie auto, które po prostu ktoś spaprał ? Nie. Mechanikę poprawi się zawsze, ale blacharkę jak ktoś spieydoli to amen w pacierzu temu komu się to chce - o ile się da - poprawiać. Jarałem się tym zakupem, przewaliłem pociągiem 400km + 100 autem i niepotrzebnie. Dodam, że tego samego dnia kupiłem Astrę H GTC po uderzeniu, wymieniono lampę, pomalowano drzwi, kawałek maski i nadkole, reszta lakier oryginał łącznie z wnękami drzwi - 90 mikro.
Ostatnio edytowane przez mlodinho10 ; 26-11-2018 o 23:53 Powód: a bo jeszcze do sądu mi sprawę założą