Problem w tym, że auto jest z 2006 roku. Ma dokładane napędy, skrzynie biegów itd.
Oryginalnie białe, z tego co pamiętam było jakoś blacharsko-lakierniczo naprawiane, obecnie ofoliowane.
Wszystko to raczej odstrasza potencjalnego nabywcę.
I jeszcze coś, w ciągu roku samochód znacznie zyskał na wartości.