Cytat Zamieszczone przez Marko w-wa Zobacz posta
bardzo fajna instrukcja mycia samochodu. Już widzę jak nie jeden żałuję że mieszka w bloku. Dodatkowo fajnie że trafiła się biała sztuka, bo tu najlepiej zobrazować w jakim stanie można mieć lakier.
Cytat Zamieszczone przez Pieniadz Zobacz posta
Mieszkanie w bloku ma swoje wady...

Kanapa, czy dobrze zrozumiałem twoją instrukcję: myjemy auto tak by oczyścić cały lakier ze wszystkie. Począwszy od zwykłego brudy, przez brudy typu naleciałości trudne do usunięcia, tak by dobrać się do żywego lakieru. Potem oczyszczamy lakier z niewidocznego brudu. Później glinkowanie aby "uzupełnić" lakier. Gdy mamy już pełny lakier, ponowne mycie aby powłoka była idealna i dopiero wtedy wosk + polerowanie microfibrami? Powiedz mi, czy wosk można śmiało nakładać nawet przy miejscowych ubytkach/odpryskach lakieru?
Nawet i mieszkając w bloku można sobie poradzić np. przenośna pianownica i mycie autka późnym wieczorem jak nikogo nie ma na myjce bezdotykowej daaa rade ...

Tak więc na temat ... no prawie dobrze ale nie do końca czyli ...
Przygotowanie powierzchni pod wosk można zrobić tak:
-spłukać auto wodą. (chodzi żeby wstępnie ściągnąć luźny brud, piasek, kurz itd po to aby później gdzieś nam drobinki nie podeszły pod gąbkę/rękawice, można to pominąć jeśli auto jest w miarę czyste, bez błota itd itp.).
-środkiem APC lub specjalnym na owady pozbywasz się owadów (spsikujesz,odczekujesz chwilkę i pędzelkiem delikatnie wzruszasz martwe truchła owadów).
-środkiem do felg czyścisz aulfelgi.
-środkiem APC spsikujesz również nadkola zeby wzruszyć ciężki brud.
-spłukujesz wodą alufelgi oraz bardzo dokładnie nadkola (robisz to dlatego że z szczelin wypłynie ci sporo brudu/piasku i innego dziadostwa a nie chciałbyś aby w późniejszym procesie drobinki piasku dostały się pod glinkę bo w efekcie stworzysz "PIĘKNE" grube rysy).
-przystępujesz do pokrycia całego auta aktywną pianą (zaczynasz od dołu bo tam jest najwięcej brudu i piana będzie miała więcej czasu aby go rozpuścić, spływając z góry powoli będzie odrywała grubszy brud) na felgi i w nadkola również pakujesz pianę.
-spłukujesz auto bardzo dokładnie i skupiasz się w szczególności znowu na nadkolach tak żeby nie było już prawie widać brudu wypływającego z nadkoli.
-pierwsze mycie auta na dwa wiadra.
-po umyciu używasz środka na żywice i asfalt, na jasnym lakierze widać jaki efekt to daje a na ciemnym praktycznie nie da się zauważyć jak drobinki są rozpuszczane ( możesz psikać na jasnym lakierze głównie na plamy które widzisz, na ciemnym niestety jak nie widać to musisz większość auta spsikać)
-obficie spłukujesz auto od góry.
-teraz używasz środka na opiłki żelaza itd deironizery, efekt na białym właśnie ukazuje jak ich wiele jest, na ciemnym znowu będzie to prawie nie widoczne ale po przejechaniu ręką poczujesz pod nią jakieś takie delikatne chropowatości lub punkciki (cieżko opisać/ lakier nie jest jeszcze wtedy gładki) możesz użyć po krótkim czasie delikatnego pędzelka aby wzruszyć je częściowo.
-spłukujesz auto i znowu myjesz na dwa wiadra, lakier po tych procesach jest już w miarę oczyszczony ale nie jest dalej do końca czysty, będziesz czuł jeszcze na pewno jakieś malutkie drobinki pod dłonią będzie ich już o wiele mniej niż wcześniej ale właśnie teraz oczyścisz już bardzo mocno lakier używając glinki lub polimeru (glinka/polimer nie wypełnia lakieru tylko pozwala w bezpieczny sposób zebrać właśnie te drobinki, glinką pracujemy bardzo delikatnie i przesuwamy tylko w liniach prostych- żadnych kolistych ruchów, żeby miała poślizg możemy zamiast lubrykantów używać wody z szamponem z neutralnym ph i psikamy obficie, co chwilę płukamy glinkę/polimer w czystej wodzie). Ten sam proces musimy zrobić przed samą korektą lakieru ponieważ nie chcielibyśmy aby podczas pracy maszyną jakaś drobinka oderwała się i narobiła nam mega szkód podczas pracy maszyną, więc musimy doprowadzić lakier do praktycznie idealnego stanu gładkości.
-glinkujesz.
-znowu myjesz auto na dwa wiadra, przy glinkowaniu używasz wody z szamponem wiec lepiej żeby nie zaschnął na aucie a i zawsze coś tam się znajdzie na aucie po glinkowaniu.
-osuszasz auto.
-przecierasz całe auto roztworem IPA aby odtłuścić powierzchnię a przy okazji jak pozostał gdzieś jakiś stary wosk to go ten proces usunie. Od razu wycierasz drugą suchą szmatką aby wytrzeć delikatne "mazy/film" po alkoholu. (Dodać można że tutaj w tym punkcie pojawia się różnica w procesie która zależy tylko od kilku rzeczy "jakiego wosku będziesz używał", "jaki masz kolor auta" ...to troche bardziej jest skomplikowane bo nie kiedy używa się cleanera pod konkretny wosk i lakier aby uzyskać tak zwany "wet look" ... ale tak jak w filmiku podchodzimy że auto jest białe/srebrne/jasne i bedzie użyty wosk Collinite 476s).
-po idealnym wyczyszczeniu lakieru można nakładać wosk.
-5-10min i ścierasz ... a dalej to już wiadomo :P

Czym czystszy lakier tym wosk dłużej się utrzyma, pamiętać też trzeba o odpowiednim myciu.

i ostatnia rzecz... tak możesz nakładać śmiało jak masz odpryski, jak głębokie i ciemny lakier to troszkę więcej będziesz miał wycierania wosku bo coś tam może zostać w takich odpryskach i będzie to widoczne ... ale są też woski które mają czarny kolor więc możesz nawet je wtedy delikatnie właśnie wypełnić (jeśli odpryski są aż do podkładu)... temat rzeka to jest Panie ! co auto to inny przypadek tak na prawdę... działaj tam z fotelami bo jestem mega ciekaw.