Jak czytam twoje przejścia z tymi silnikami to u mnie cierpliwość by dawno się skończyła i auto leżałoby na dnie motławy. Jakiś czas temu pisałeś, że szukasz silnika. Koledzy pisali nie kupuj kota w worku bo nie wiesz co będzie. Uparłeś się, że masz super silnik i taki kupiłeś. Z tego co pamiętam Paweł pisał, że ma zdrowy motor i byłaby gitara. Teraz po raz enty będziesz remontował/wymieniał. Tak to jest, chcesz tanio robisz 100razy.