Felgi pomalowane kolorem juz tydzień temu, w piątek zostały założone oponki i koła w końcu zamontowałem do auta, efekt końcowy jak na malowanie w warunkach domowych jest ok, autko umyte więc wrzucam kilka zdjęć.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Ostatnio edytowane przez hubi_pl ; 09-02-2020 o 17:07
Koniecznie załóż dekielki, bez nich koła wyglądają słabo.
Sent from TT
Na spokojnie szukaj. Często po malowaniu ludziska nie zakładają, ponieważ nie są pomalowane na nowo. A potem to słabo wygląda.
Poszukam, ale bardziej mnie jednak przekonuje ta opcja.
Ogólnie bede szukał cały czas jakiś innych bo z tych nie jestem za bardzo zadowolony, felgi są oryginalne ale są strasznie ciężkie i auto prowadzi się gorzej niż na moich poprzednich ronalach.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Co kto lubi, ale pamiętaj że jak masz gniazda śrub na wierzchu to widać też rysy powstające od wkręcania...
Dawno nic się nie działo, wracam po wakacjach, żeby opisać co się przez ten czas wydarzyło.
Przez ten okres czasu udało mi się wymienić prawy lewy łącznik stabilizatora, autko wylądowało również w serwisie na wymianie wszystkich tulei w tylnym zawieszeniu, podczas wymiany ukręciły sie przewody hamulcowe, więc zsotały dorobione i wymienione na miedziane, elastyczne odcinki też zostały zmienione, wymieniony został również płyn hamulcowy. Kilka tulei udału mi się wymienić w domu, więc była również okazja żeby oczyścić wahacze ze rdzy, podmalować i zabezpieczyć na kolejne lata, to co prześwituje na czerwono to podkład (kolor sie strał przy wciskaniu tulei ). Opony letnie poszły do innego auta i do TT założyłem nowe Continental Premium Contact 6. Przed wakacyjną podróżą zmieniłem również wydech końcowy i środkowy na uzywany w bardzo dobrym stanie kupiony od jednego z klubowiczów. Do felg dokupiłem dekielki, które po lekkich przeróbkach pasują idealnie. Wkłady lusterek od zakupy miałem jakieś nieoryginalne, więc zostały wymienione na przyciemnione oryginalne. Silnik też przeszedł kilka zmian, wsyzstkie zaworki od odmy, węże, kolanka itd. zostały wyjęte sprawdzone, wymyte, wszystkie zurzyte elementy zostały wymienione na nowe. Wszystkie części do silnika zostały kupione w ASO, śruby do zawieszenia też, a tuleje, łącznik i elastyczne przewody hamulcowe są takie same jak oryginalne.
Instalacja gazowa była na przeglądzie i została bardzo dobrze wystrojona, również przed podróżą. Dodatkowo klimatyzacja została odgrzybiona i nabita. Przed wyjazdem oczywiście klasyczny zabieg kosmetyczny : wyczyszczenie i impregnacja skóry, dokładne mycie z zewnątrz, glinka i wosk na całą karoserię i felgi. Grill, kratki w zderzaku, oklejona blenda – wszystko zaimpregnowane i zabezpieczone przed słońcem, oponki również.
Po tych wszystkich zmianach auto mogło spokojnie pojechać w trase do Chorwacji, później z Chorwacji do Włoch, a tydzień po powrocie do domu jeszcze dodatkowo nad nasze polskie morze. Auto spisało się na medal, nie było żadnych przygód, wszystko było sprawne i takie pozostało.
Autko pojechało jeszcze na kolejny wyjazd nad morze pod koniec września, również po przejściu bardzo dokładnego zabiegu kosmetycznego, tym razem bez czyszczenia skórki, nie starczyło czasu ale uda mi się to zrobić w najbliższych dniach.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Super! tęsknie za przesiadywaniem w garażu i zmianą klocków lego w TT
Fajnie że znalazłeś czas na to wszystko, aż ci zazdroszczę. Teraz to napewno posłuży.
Hehe, czasem to nie jest takie fajne na dłuższą metę :P
@hubi_pl
Długo nic tutaj nie wrzucałem, przez 2 lata zebrało się tego trochę.
Przez ten czas w TT zrobione zostało:
- wymieniony przekaźnik kierunkowskazów,
- w Haldexie zmieniony został olej wraz z czyszczeniem + nowy filtr,
- wymienione tylne amortyzatory,
- wymienione prawe przednie łożysko,
- wymieniona została podpora wału,
- prawa poduszka silnika,
- geometria przód i tył została ustawiona,
- wymieniony czujnik temperatury cieczy chłodzącej i czujnik ciśnienia we wspomaganiu
- wymieniony został przewód podciśnieniowy serwa,
- zegary przeszły zabieg odnowy u Jerry’ego, ze względu na zimne luty.
- z zabiegów kosmetycznych to klasycznie czyszczenie i impregnacja skóry, glinkowanie + twardy wosk co pół roku, impregnacja plastików zewnętrznych i dodatkowo wypolerowana została szyba czołowa,
- cały wydech końcowy wraz z środkowym został zmieniony na „dwururkę” z 3.2, blenda do zderzaka kupiona w średnim stanie lakierniczym pod kolor, została pomalowana na czarny mat.
Do auto dokupiłem belki dachowe wraz z kitem Thule, niestety belki Thule wymagały lekkiej modyfikacji, ponieważ przy montażu dotykały plastikową osłoną o lakier, uniemożliwiało to normalne użytkowanie, ponieważ już przy odpowiednim skręceniu belek narobiłyby rys. Belki w praktyce się sprawdziły, natomiast w okolicach 120-130 km/h jazda z nimi staje się mało przyjemna. Ale jak widać da się przewieźć Surfing i Sup’a (Sup był wieziony tylko po osiedlowych drogach przez niecałe 1,5 km, jakby ktoś pisał, że nieodpowiednio zamocowane i za duże gabaryty do normalnej jazdy , surfing przeżył już trasę Warszawa wybrzeże kilka razy, jak widać TT nie jest aż takie niepraktyczne jak wielu uważa).
W październiku 2018 TT-tka wystawiona została na targach Warsaw Home, na stoisku History of car design przez Warszawską Stację Klasyki.
https://www.facebook.com/watch/?v=167739094136159
Wrzucam fotki jakie udało mi się uzbierać przez ten czas, wiele z nich zaginęło, tyle udało się odnaleźć O takich rzeczach jak terminowe wymiany oleju, filtrów itp. już nie piszę, bo to sprawa oczywista. Z dodatkowych rzeczy to co zmianę kół czyszczony jest brud zza plastikowych osłon nadkoli, oczyszczenie śrub itp.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Ze względu na duża ilość zdjęć wrzucam link do dysku google
https://drive.google.com/drive/folde...1H?usp=sharing
Ostatnio edytowane przez michall130 ; 30-01-2020 o 20:38