Podłącze się do tematu bo u mnie też stukała a czasem to nawet jakby strzelała szczególnie przy skręcie w prawo przy przednim zawieszeniu. Przejrzałem przeguby, łożysko amorka, mocowanie sanek, mocowanie amorka, tarcze hamulcowe zaciski itp. Problem rozwiązałem jak wyciągnąłem całego mcphersona, rozebrałem łożysko piasty a tam ktoś wyciął z puszki po piwie (reds 0%) podkładki pod łożysko i pod sworzeń kulowy zawieszenia. Najwidoczniej geniusz chciał powciskać wszystko na większe pasowanie niż przewidział to producent. Tak że potwierdza się stara prawda że największym wrogiem twojego auta jest jego poprzedni właściciel. Teraz nic nie stuka nic nie strzela aż chce się jeździć