Sprawa na ten moment wygląda tak, że we wstępnym kosztorysie dostałem 1000zł..
Nie policzyli nawet wymiany drzwi na używane - wg. wyceny mają być do naprawy, czyli chcą żebym sobie zaszpachlował.
Obudowa lusterka lata luźno - też nie policzono wymiany, tylko malowanie.
Próg, który jest porysowany od auta sprawcy - rzeczoznawca stwierdził, że uszkodzenia są eksploatacyjne.

Szkoda mi trochę oddawać do ASO, bo drzwi mam wygłuszone matami i będę musiał jeszcze raz kleić, bo chyba nikt za to mi nie odda?

Jak wygląda sprawa w ASO np. z takim progiem, którego rzeczoznawca z TU w ogóle nie uznał jako skutek szkody? Czy z wygłuszeniem drzwi?