no to teraz juz zaprzeczasz sam sobie. przeciez nikt Ci nie kaze auta obnizac, a tym bardziej glebic, tylko chodzilo o Twoje slowa:
''Ludzie i tak nie są skłonni opłacić takich rzeczy przy sprzedaży twierdząc, że auto stare czy niewiele warte (obecnie).
Zobaczymy co czas pokaże. Gdyby nie naprawy tego czy tamtego pewnie dawno miałbym 3cm niżej, a tak szkoda troche wkładać 2gie tyle w ramach modyfikacji. ''
w ktorych sam mowisz ze gdyby nie $$$ na naprawy to mialbys auto nizej.. pozniej ze nie chcesz obnizonego.. pozniej ze znowu jednak chcesz.
Wiec zdecyduj sie, ze albo auto za stare na bajery, albo nie masz kasy, albo nie chcesz obnizonego, albo sam nie wiesz czego chcesz. Klusek dobrze zauwazyl co napisales, i nikt tu nie zarzuci Ci, braku checi, kasy czy czasu, albo nikt Ci nie bedzie niczego kazal, bo auto jest Twoje i tylko Twoje, ale zaprzeczania samemu sobie, motania sie i wplatania w to jeszcze jakis farmazonow ''o maksymalnie zglebionym wozie'' czy ''o mentalnosci narodu polskiego'' w kontr odpowiedzi na trafne spostrzezenie nikt nie lubi Kolgo.
MILOSNIK nie patrzy ile mu ktos naplaci za auto albo czy mu sie wlozone PLNy zwroca przy sprzedazy, malo tego, wie ze tak sie nie stanie a mimo to robi to dla wlasnej przyjemnosci bawienia sie wlasnym autem, dla samego siebie. Ty ewidentnie zwracasz na takie sprawy uwage i to wlasnie odroznia MILOSNIKOW od POSIADACZY audi TT. posiadacze, maja, owszem dbaja, ale sie nie ''spuszczaja'' nad fura, tylko gonia ja jak sie nadazy okazja i kupuja kolejna, nowsza itd. zadna droga nie jest zla i zalezy od wlasnych potrzeb.
Na zakonczenie, poczytaj sobie dzial nasze auta, zobacz, przeczytaj o kilku projektach, postaraj sobie chociaz wyobrazic jaka kasa na nie poszla, jaki naklad pracy, czas trwania projektu, zaangazowania oraz samozaparcia, wtedy zrozumiesz definicje slowa ''milosnik''. A Ty w takim towarzystwie wyjezdzasz z tekstem ze szkoda Ci wkladac w auto bo Ci za bajery nikt nie zaplaci, to nie dziw sie pozniej, ze ktos Cie lapie za slowka