Już nad tym myślałem, jest lepszy sposób ale ciut druciarski coś jak ze świata Driftu bez robienia dziur - niewidoczny dla nikogo.
Bierzesz kilka sztuk czarnych trytytek takich dłuższych po 40cm. Dwie-trzy sztuki używasz, żeby przymocować kratkę nawiewu boczną tą TT-RSową (np lewą) do pasa przedniego/ rury co tam masz za kratką, a kolejnymi dwoma trytytkami przymocowujesz do tej kratki którą wcześniej zaczepiłeś o pas zwykłą ramkę pod tablice w którą wkłada się tablice rejestracyjną - no i wkładasza tablice w to i "włala"! Ramka nie odpanie pod ciśnieniem powietrza, przedmuchów (tak tak wiem, że ciśnienie jest od przodu jak nakur*iasz autem) a tablica ładnie jest na swoim miejscu i nie odpadnie, no chyba że zrobisz sobie dzwona to ogólnie wszystko może odpaść.
Proste i skuteczne i co ważne tanie jak barszcz a przy tym nikt nie zobaczy tych trytytek póki nie wsadzisz łba pod auto które nie ma pokrywy pod silnikiem...
Aha, odcinasz końcówki trytytek hłehłehłe.
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Zupa pomidorowa mnie zmotywowała. Se zrobiii-ueem.
kalafgior1.jpg
- - - - - - - - DODANO - - - - - - - - -
Nie koniecznie, GeTeEŁ w tym miejscu ma krzywiznę idącą z linią zderzaka do zewnątrz karoserii -, tablica rejestracyjna centralnie umieszczona pod kątem prostym w stosunku do ciśnienia powietrza stwarza maksymalne opory powietrza niż mniejszy kąt natarcia względem strumienia powietrza.
Nie bez parady na Unlimie w matce "Raszja" na wyścigach na milę, ludzie zaklejają taśmą klejącą wszystkie wloty, otwory na maskę prócz grilla. Więc coś musi być na rzeczy.
Ale dewagować nie będę, nie jestem specjalistą.