Witam. Opiszę przypadek od samego poczatku. Moja dziewczyna zapomniała zgasić swiateł które wyczerpały akumulator (swieciły ok 4 h) poczym zostały wyłączone. Po dwóch dniach próbowałem odpalić auto (kręciło słabo tak że ledwo obracało silnikiem) więc nie próbowałem dalej i odłączyłem aku zaniosłem do domu i ładowałem solidnie przez noc na niskim prądzie. Następnego dnia włożyłem aku do auta i podjąłem próbe odpalenia. Auto odpaliło a po chwili zgasło i tak ciągle. Zauważyłem że na desce rozdzielczej ciagle "miga" kontrolka świateł i to nie zależnie od tego czy mam kluczyk w stacyjce czy nie, miga non stop. Do tego nie miga kontrolka od immobilizera podczas załączenia zapłonu, kontrolka paliwa też się nie rusza i komputer fis również nie daje oznak życia. Stało się to nagle po wyczerpaniu aku przez włączone światła. Próbowałem połączyć się przez OBD i miałem mega problem bo nie mogłem, za którymś tam razem się udało ale tylko na chwile i za chwilkę mnie rozłączyło. Dodam że wczesniej łaczyłem się bez problemu (ale z innego laptopa)
Proszę pomożcie bo sprawa pilna.