No i wracamy do tematu liczników. Poprzedni tydzień owocował w kawał ciężkiej pracy nad licznikami.
Przyjechał nastepca "porażki" z ostatniego wpisu...wcale nie lepszy, a do tego sprzedawca już w aukcji (wcale nie taniej zresztą) nie podawał modelu licznika, ani nie znał jego stanu...i nie przyjmował zwrotu:
W teście jedynym silniczkiem który pracował był silniczek prędkościomierza...i właśnie ta jedna wskazówka dawała nam szansę na to by podjąć się reanimacji tej sztuki.
Dzięki Bogu udało się trafić model identyczny jak tamten "trup".
No i hops na biurko:
Jakieś tam ślady ingerencji:
Ułamana nóżka silniczka obrotomierza, który był tak uszkodzony że nawet nie ruszał:
A dlaczego w teście wskazówka temperatury nie reagowała? No bo silniczek (ten z lewej) ma ułamane gniazdo zasilania - bez prądu nie podziała
Nie działający FIS? No tak....jakby był przylutowany to by działał lepiej!
No i problem z FISem rozwiązany...tyle że dziurawy:
A że jak robić to kompleksowo a nie po łebkach - licznik dostał nowy wyświetlacz (wiadomo, z filtrem)
Tarcza została umyta i ślady brudów usunięte:
Niestety, pomimo wymiany wszystkich silniczków na nowe, mała wskazówka od paliwa nadal leżała martwa, chociaż napięcie zasilające na nią było podawane przez procesor, nie było tylko sygnałów sterowania (nie mam fotki jak to wyglądało, ale musicie sobie to wyobrazić - wszystkie wskazówki chodzą a ta od paliwa leży). Dopiero przy współpracy z kolegą A. i kilku dni zabawy z procesorem Motoroli udało się uruchomić działanie silniczka paliwa:
Poza tym wymienione zostały uszkodzone/ ułamane plastiki i wyczyszczony front
Licznik sprawny i gotowy i czeka na podmianę w TTce klubowicza z Wawy.
Kolejnym przypadkiem był licznik który trafił do mnie z objawem braku podświetlenia oraz błędnymi wskazaniami małych wskazówek:
Jak się okazało, był on już po wizycie w jednej z renomowanych firm licznikowych z miejscowości "Ż"
Po otwarciu licznika....żal.pl
Zresztą sami zobaczcie:
Wszystkie elementy pozalewane cyną w sposób "kuleczkowy", bez rozprowadzenia lutu. Efekt - dużo zimnych lutów a najgorsze że trzeba to wszystko poprawić by znaleźć tę jedyną przerwę w układzie :/
Przy okazji znalazłem usmażoną diodę podświetlenia...
Wymieniona została na nową:
Przy zdejmowaniu silniczków znalazła się również naklejka od wymienianego wcześniej procesora (również w firmie z "Ż")
Po poprawieniu większości układów, kostek zasilania, stabilizatorów napięć oraz poprawnym zalutowaniu procesora, podświetlenie tarczy wróciło!
Niestety licznik chwilę po tym zaczął wahlować wskazówkami oraz mrugać wyświetlaczami a także się resetować...tydzień mi zajęło doprowadzenie go po wizycie w firmie z "Ż" do tego by działał poprawnie:
Mam nadzieję że teraz będzie już bezawaryjnie przez lata.
Poza tym był u mnie licznik klubowicza na podmianę tarczy, wymianę FIS I silniczków:
Test wskazówek i wyświetlaczy:
Po wymianie elementów oraz tarczy czas na kalibrację:
Licznik gotowy:
Był też licznik do A6 C5, na wymianę procka Motoroli, bo pokazywał głupoty z paliwem i czasami rezerwa świeciła gdy było 3/4 paliwa w baku:
Procek wymieniony wedle życzenia, chyba wszystko działa poprawnie bo właściciel się rozpłynął wraz z licznikiem:
No i na razie tyle, mrozy odpuściły więc chyba nie będą tak wariować zegary
Z ostatnim licznikiem skończyły się procesory w zapasie, wraz z kolegą A. czekamy na dostawę nowych, a ja sobie robię mały odpoczynek bo parę nocy miałem nieprzespanych przez te zagwostki licznikowe.
Miłego czytania, pozdrawiam!